Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Najlepiej wokół całego gospodarstwa.
Poszukał kijków. Nimi najłatwiej byłoby zaznaczyć miejsca na to.
Znalazłeś je.
Więc odmierzył kilkanaście metrów od gospodarstwa i idąc po okręgu wbijał co 5 metrów kijek.
Udało Ci się to zrobić. //Trudne początki są trudne.//
///Math i meth. Jedno zabija, drugie to narkotyk. A teraz poszukał łopaty i powykopywał te dziury. Znaczy się, pracował z przerwami do nocy.
Pracując cały dzień zdołałeś wykopać około tuzina dołów. Poszłoby sprawnie, gdybyś nie był nienawykłym do pracy fizycznej Magiem, który wysługiwał się Orkami, nieprawdaż?
Co prawda, to prawda. Poszedł na noc spać, a jutro z rana… a nie dobra, najpierw zjadł śniadanie, później zabrał się do pracy.
I tym sposobem otoczyłeś całe gospodarstwo dołami w łącznej liczbie trzydziestu dwóch.
Teraz w gospodarstwie poszukał siekiery. Jeżeli ją znalazł, poszedł na obrzeża lasku i narąbał gałęzi.
Udało się.
Postarał się zrobić 32 zakryte gałęziami pułapki.
Pracowałeś do zmroku, ale w końcu to zrobiłeś
Teraz z uśmiechem człowieka, który wykonał swoją pracę poszedł spać.
Obudziłeś się nazajutrz.
Sprawdził, czy coś się nie przypałętało.
Ślady wskazywały na sarny lub jelenie na obrzeżach gospodarstwa, ale to raczej nic nadzwyczajnego.
Jedzenie. O ile sam nie umiał polować, to musiał się nauczyć. Poszedł znaleźć jakąś gałąź, z której mógłby zrobić prosty łuk i strzały.
Mogłeś tak zrobić, ale po co, jeśli można poszukać już gotowego gdzieś w gospodarstwie?
To nie to samo, a sam w przyszłości musiał się nauczyć robić takie rzeczy.