Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Obserwował po kryjomu swoje pułapki. ‐Piwnica. Tam są.
Pułapki są nadal, najpewniej sprawne. ‐ Dobra. Wywab ich stamtąd, a my dokończymy dzieła.
‐Mam ruszyć samemu?
‐ Dokładnie.
‐Świetnie.
Stalowy wykonał gest ręką, abyś się pospieszył.
Ruszył więc, unikając swojej własnej pułapki.
Znałeś doskonale lokację wilczych dołów, więc ominąłeś je i wszedłeś do budynku mieszkalnego.
No to ten, poszukał piwnicy.
Takowa była pod klapą w podłodze.
Zszedł tam i się rozejrzał.
Piwnica jak piwnica.
Brak nekromantów?
Niestety, chyba że liczysz siebie jako jednego.
No to klops. Wejście do piwnicy?
Klapa, a pod nią schody.
Czyli będzie widział tego, kto tu wchodzi, zanim on zobaczy go. Ustawił się z kuszą i roztoczył dym tak, żeby zwiększyć jeszcze bardziej jego szanse.
Udało się, ale Stalowi nie nadchodzą. Ciekawe czemu?
Bo minęło za mało czasu, trzeba czekać.
Czekasz, choć miałeś im wywabić Nieumarłych na zewnątrz.