Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Wszystko się udało.
Co zdobył?
Poza głowami? Pancerze, prowiant, broń, tarcze, nieco złota.
Dziś raczej nie warto wracać do miasta.
No niezbyt.
Czyli pozostaje mu tutaj zostać.
Albo też poszukać kogoś od Sfory, w końcu to im miałeś dostarczyć stalowe głowy.
Mogliby przyjść… zabrał głowy i poszukał w lesie kogoś.
Kogoś ze Sfory, tak?
To oczywiste.
Niestety nie, ale znalazł sporo wilczych śladów w okolicy.
Nie każdy wilk jest… a mniejsza, w końcu jest Magiem z kuszą i z mieczem. Ruszył ich tropem.
Doprowadziły Cię w miejsce, gdzie niedawno spotkałeś wielkiego dzika… Stał tam Ork Łucznik oraz jego czarny wilk.
Odchrząknął. ‐To ten, ja w sprawie Sfory…
Odwrócił się w Twoim kierunku, choć zapewne wiedział o Twojej obecności już dużo wcześniej, i założył ramiona na masywnej piersi, czekając, aż powiesz coś więcej.
‐Przyniosłem głowy. Trzy.
‐ Jacyś ważni czy szeregowi żołnierze?
‐Nie przedstawili się.
‐ Łatwo to ocenić po ekwipunku.
Starał sobie przypomnieć, co mieli.