No to co? Jak dopchali kamień pod wieżę czy też do środka, to Gerwazy tylko czekał aż Selene ukaże swoje zdolności w praktyce. Spojrzał też w górę chcąc wiedzieć jak konkretniej wyglądają schody na szczyt wieży oraz czy dałoby się zastosować metodę “windy”.
Ustała przed Kamieniem wyciągnęła ręce przed siebie i zaczęła szeptać jakieś potrzebne zaklęcia potrzebne, by Magia Ziemi zadziałała i z jej pomocą wtaszczyć kamień na górę.
‐Mamy problem…‐ Spróbował chociaż z dołu dostrzec czy idą tam ludzie czy też demony. Spróbuj jakoś przytrzymać ten kamień, a ja ich zatrzymam.‐ Powiedział, po czym wyciągnął swoją szablę i zszedł nieco niżej czekając aż wejdą w zasięg wzroku.
‐O nie…‐ Powiedział, po czym starał się jakoś ciąć ten cień, ewentualnie przypalić go nieco swoją małą wiedzą na temat magii ognia, począł też się cofać w stronę kryształu.