Miasto Ruhn
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Pierwsza weszła znana Ci już Elfka. Po niej parami wkroczyły znamienite osobistości tej armii.
Pierwszą dwójkę stanowili zawsze śmiertelnie poważny Uther i idący obok niego Amhiranta z pewnym siebie uśmieszkiem na twarzy. Za nimi kroczyli Andiun, przywódca Kapłanów Straceńczego Słońca mający wygląd nastolatka i przewodzący Gildii Magów Anrobist w obszernej szacie z kapturem ukrywającej jego pulchną twarz i okazały brzuch. -
-
Kuba1001
‐ Żołnierze! ‐ zagrzmiał Uther swym wysokim głosem. ‐ Doceniam Wasz upór i poświęcenie w czasie walk o Ruhn, ale nasza misja jeszcze się nie skończyła. Mało tego: To dopiero początek. Nasza Armia Światła będzie maszerować dalej i zdusi wszelkie siły zła. Nie oczekuję, że wszyscy ruszycie. Ba, część z Was musi zostać. Ale Ci, którzy pójdą muszą wiedzieć, że poza chwałą i szansą na oczyszczenie naszego świata z wszelkiego plugastwa mogą też zginąć. Wybór należy do Was.
-
-
-
-
-
-
-
-
-