Elfowi, nawet mimo stosowania tej broni oraz latom ćwiczeń, daleko było do Orków pokroju Bane’a czy silniejszych ludzi, więc udało Ci się skrzyżować swój miecz z jego i to jakieś dwanaście centymetrów od twarzy blokując w ten sposób cios.
Po skończonym treningu nie tylko wiele umiałeś, ale i pot lał się z Ciebie strumieniami. Twój nauczyciel nie był aż tak spocony, ale ciężko oddychał i widać, że dałeś mu się we znaki.
Przed drzwiami zastałeś dziwny widok, bo grupę około pięciu uzbrojonych w łuki, jednoręczne miecze i sztylety Elfów czekało przed drzwiami, a ich przywódca kłócił się z szarym Goblinem, czyli szefem ich bandy. Robi się ciekawie, nieprawdaż?