Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐Bywają renegaci, więc istnieje cień szansy na to. Jak takich jednak nie będzie to poradzę sobie sprawnie z ochroną ładunku.
‐ I na taką odpowiedź liczyłem. ‐ powiedział usatysfakcjonowany kapitan.
‐No to warto odpływać, nie przepadam tak bardzo za tropikalnym klimatem.
‐ Jeszcze dwa, góra trzy dni i jesteśmy gotowi.
‐Oczywiście, byleby nie miała znowu przelać się krew…
‐ Przystopuję naszych, ale nie mogę obiecywać, że tubylcy czegoś nie odwalą.
‐Za wiele oni też zdziałać nie mogą, najwyżej zasadzka byłaby u nich minimalnie skutecznie, choć niekoniecznie udana.
‐ Nie zapominaj, że są też fanatycznie wierni temu królowi.
‐Dla niego dobrze, przynajmniej jego lud jest mu oddany, ale raczej nie poprowadzi on ich w jakąś złotą erę.
‐ To dzikusy. Złotą erę będą mieć jak wymyślą koło, albo klin.
‐Jak widać objęli priorytet w kiepskiej jakości broni, więc do żelaza jeszcze im daleko.
‐ Nie są zagrożeniem. Chyba, że zbiorą się w kupę i zaatakują nas w nocy, czy coś.
‐Czyli tylko zasadzka daje im jakąś możliwość, zawsze możemy mieć jakiegoś wartownika czy kilku.
‐ Mam już takich.
‐No to jeśli nagle nie wykonaliby zmasowanego ataku to przynajmniej jeden zdąży wrzasnąć raz czy dwa na statku i obudzi wszystkich, a wtedy biada ich królowi.
‐ Właśnie o to chodzi. Nie chciałbyś zostać kapitanem straży? Potrzeba mi pewniaka. Wiesz… Kogoś kto na pewno nie zaśnie, ani się nie urżnie.
‐Mogę być, raczej nic nie powinno umknąć mojej uwadze.
‐ Zaczynasz od dziś. ‐ powiedział i dodał po chwili. ‐ A tak poza tym to nie zabierasz stąd nic? W ogóle?
‐Mam przecież magiczną muszlę, czego mi więcej potrzeba. Wiedza to największe bogactwo.
‐ Jakby moi chłopcy tak mówili to bylibyśmy najszczęśliwszą gromadką pływającą po morzach Elarid.