‐Cóż, to teraz do środka… Ale lepiej chyba zostawić kogoś w wejściu w razie, gdybyśmy mieli zostać nagle zaskoczeni.‐ Powiedział, a następnie wszedł do środka i wykonał przed sobą barierę z magii.
Haczyk był taki, że właśnie nie mieli, ale ktoś szybko zaczął przeszukiwać magazyn i znalazł cztery, zaraz je też zapalił, wziął sobie jedną, a resztę oddał.
‐Póki co to nawet nie wiemy czy stąd wrócimy, więc kwestie upojenia się wieczorem alkoholem odłóżmy na później. Trzeba przeczesać resztę magazynów, a potem najpewniej się zebrać i podsumować cośmy znaleźli.