Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
//Możesz poszukać innej.//
‐Uważam, że niezbyt bezpiecznie jest się rozdzielać w takim wypadku, a nawet jeśli już trzeba to droga wodna do skał jest dosyć niebezpieczna…
‐ To może poszukamy lądowej? ‐ wysnuł ktoś sugestię.
‐Tak też można, to gdzie w końcu pierw ruszamy?
‐ Pójdziemy brzegiem, może wtedy na coś trafimy.
‐No to w drogę.‐ Powiedział starając się iść przodem, by stworzyć barierę.
Stworzyłeś ją, a idąc plażą natrafiliście na owe skały i wąski pomost skalny między nimi.
‐To chyba to miejsce, uważajcie, by nic nam nie zeskoczyło na głowy…
‐ Lepiej, żeby nic z wody nie wyskoczyło. ‐ mruknął Krasnolud i ścisnął mocniej trzonek topora.
‐Lepiej nie zapeszać…‐ Powiedział idąc dalej, starał się dalej utrzymywać barierę.
Utrzymujesz ją, a po chwili Waszym oczom ukazały się jaskinie, część z nich wyrzeźbiła woda, ale resztę wykuły konsekwentnie czyjeś ręce, świadczą o tym nawet pozostawione nieopodal kilofy, szpadle i młoty.
‐Czyli jeszcze mają tu jakąś kopalnię? Zwiedzamy czy może idziemy dalej?
‐ Jak się ukryli to tylko tam. ‐ stwierdził Krasnolud. ‐ Albo tam ukryła się ta bestia. ‐ mruknął jeden z marynarzy.
‐Bestia nie była jedna, pamiętajcie… W końcu wiosła zostały prawie wszystkie zabrane w tym samym czasie.
‐ Albo ma dużo łaps, to też opcja.
‐To wtedy wolę nie wiedzieć jak długich, ruszajmy.‐ Powiedział, a następnie przodem ruszył do jaskini.
Okazała się znacznie większa niż myślałeś, szykuje się długa wyprawa.
No to najwyżej pozostaje uważnie się rozglądać po całej jaskini, może nawet prowadzą tu jakieś wydobycie.
Wydobycia brak, choć mógłbyś przysiąc, że zauważyłeś jakiś ruch w kącie jaskini.
To lepiej się temu przyjrzeć dodatkowo wysyłając w pobliże pocisk energii, który miał rozświetlić to miejsce.