‐ A on spalił całą wieś bez powodu, je**ny idioto! ‐ krzyknął Krasnolud, dając upust swojej frustracji.
//Kaszlu, kaszlu Heresh i Karta Postaci. Kaszlu, kaszlu.//
‐ Nie wiem, czy mógłbym na to zezwolić… Zależy, jaki to smok. Jeżeli jednak prawdą by było, że to tamten elf był w pełni świadomy swoich czynów, to możliwe jest, że jednak smok chroniłby go wbrew swojej woli.
‐ Jaki mi, ku*wa, wejdziesz w paradę, to pójdziesz pod topór razem z gadem! ‐ krzyknął i wzniósł ową broń i zapewne rzuciłby się na Ciebie, gdyby nie interwencja człowieka, który zatrzymał go w porę.
‐ Ja nic nie mówię… To przecież tylko i wyłącznie powiedzenie… Ponieważ nawet najsilniejszy może łatwo upaść, jeżeli podejdzie się do walki z odpowiednią ku temu taktyką.
‐ Ehh… Więc trzeba i tak będzie ustalić jakiś plan. Chyba najlepiej będzie, jeżeli sam skorzystam z pomocy smoka, żeby tamten uświadomił sobie, że robi źle.