Morawiq

[Kubeł1001]

Kuba1001

Łózko piętrowe i zwykłe, kufer z zabawkami i szafa.

[Kubeł1001]

FD_God

No to teraz tylko rozejrzeć się za tymi dzieciakami.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nastoletnia już córka w zwykłym łóżku, dwójka chłopców mających jakieś dziesięć czy dziewięć lat w łóżku piętrowym.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Ugh, nie nadają się do walki czy czegokolwiek…‐ Powiedział wychodząc z pokoju by zabrać parkę rodziców z łóżek i wystawić ich na jakieś zbiorowisko na zewnątrz.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Nie zabiłeś ich? Szok ._.
Ale coś będziesz musiał zrobić.//
No więc wyszedłeś, ale Twoi jeszcze nie wracają.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Tamci się pewnie lepiej bawią… Pozostało zatem ruszyć do innego domostwa i w nim zrobić raban i zniszczenie.‐ Z taką myślą postanowił odwiedzić inny dom.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Do innego domu trafiłeś równie łatwo co do tego wcześniejszego.

[Kubeł1001]

FD_God

Zatem postanowił wejść do środka i rozejrzeć się jak to w środku wszystko wygląda.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Przedpokój podobny, jeśli nie taki sam.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Wszystko tym samym schematem budowane czy co?‐ Pomyślał sobie idąc korytarzem by otworzyć sobie drzwi po lewej, które pewnie tam się znajdowały.

[Kubeł1001]

Kuba1001

No więc była tam prosta kuchnia. Pusta.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Ale za to inne wnętrza…‐ Westchnął nieco idąc do drzwi naprzeciwko, może tam znalazłby upragniony cel.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Właściwie to drzwi same się otworzyły i weszła przez nie zaspana dziewczynka mające jakieś dziesięć czy jedenaście lat. Na razie Cię nie widzi, ale pewnie nie potrwa to długo.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Dzieci to chyba nie mogą grzecznie spać, gdy ktoś szlachtuje im rodzinę…‐ Rzekł idąc dalej, bo z jego perspektywy ukrycie się gdziekolwiek i bycie bezszelestnym graniczy z niemożliwością.

[Kubeł1001]

Kuba1001

No więc szedłeś i zauważyła Cię, wytrzeszczając oczy ze strachu i zdziwienia.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Wracaj spać dziewczynko, jeżeli będziesz grzeczna to z rana zastaniesz w waszej kuchni prezent, oczywiście jak tylko będziesz grzeczna.‐ Zaśmiał się nieco starając się w niej nie wzbudzać zbytniej paniki, tego przecież im wszystkim było najmniej trzeba.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wielki, demoniczny kizior w kozackiej zbroi, z bronią pojawia się w domu i proponuje dziecku prezent. Jak to brzmi? No właśnie… Dziewczynka krzyknęła i pobiegła z powrotem do drzwi, z których wyszła.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Ech, trzeba być jednak złym…‐ Udał się w stronę drzwi, z których wyszła dziewczynka.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Oczywiście zamknięte na klucz, ale nie jest to chyba dla Ciebie problem.

[Kubeł1001]

FD_God

Trzeba było zatem szarpnąć mocniej za klamkę czy co to tam oni mają licząc, że słabe drzwi zaraz wylecą z zawiasów.