Wilst Werlon

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Nawiązałem współpracę z wysłannikiem Inkwizycji przebywającym na miejscu . Z jego pomocą, być może będziemy mogli przypuścić szturm na zamek .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Inkwizycja? Tutaj? ‐ zapytał wyraźnie zaciekawiony.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Przybył we własnych sprawach, mówił że ściga Wampira .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pokiwał głową w zamyśleniu.
‐ Ruszacie po otrzymaniu wsparcia? Niezwłocznie?

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Zostanę krótką chwilę żeby załatwić kilka spraw .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Świetnie. Im szybciej ten problem zniknie z moich ziem, tym lepiej.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Też tak myślę .‐ odparł po czym pożegnał się i ruszył w stronę wyjścia ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Opuściłeś siedzibę szlachcica i zauważyłeś jak kilku strażników wzywa Cię pod bramę.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Ruszył do owej zaskoczony .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zobaczyłeś odział liczący kilkunastu kuszników brodzących przez błoto gościńca oraz innych ludzi pchających po tej nawierzchni trzy katapulty.
‐ Wsparcie przybyło. ‐ wesoło oznajmił strażnik.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Wspaniale, ale nie ruszymy dzisiaj . Pogoda nie nadaje się na oblężenie .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A to nie jest tak, że im szybciej, tym lepiej? ‐ zapytał nieco zdezorientowany strażnik.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Chcesz utknąć w lesie w błocie dwa razy głębszym niż tutaj ? Jak spróbujemy tam wejść w taką pogodę połowa z was zginie i wstanie jako nieumarli .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Aha. ‐ odrzekł krótko wyraźnie rozumiejąc Twoją logikę i nie zdając już więcej pytań.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ W takim razie, ruszajcie coś zjeść, wypocząć i być gotowym do jutrzejszej wyprawy .

[Kubeł1001]

Kuba1001

To właściwe był strażnik miasta, ale pewnie szlachcic użyczy ich Wam jeśli będzie trzeba.

[Kubeł1001]

Bilolus1

On natomiast żeby nie stać dalej na deszczu i rozmyślać o strażnikach postanowił wrócić do koszar .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Tam panowała już bardziej radosna atmosfera ze względu na przybycie posiłków.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Pomyślał nad wszechświatem chwilę stojąc na progu drzwi po czym stwierdził że głupio tak nic nie zjeść i ruszył do tej samej karczmy w której był wczoraj .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Karczma wyglądała podobnie, ale była pełniejsza, ze względu na pogodę.