Zobaczyłeś odział liczący kilkunastu kuszników brodzących przez błoto gościńca oraz innych ludzi pchających po tej nawierzchni trzy katapulty.
‐ Wsparcie przybyło. ‐ wesoło oznajmił strażnik.
Pomyślał nad wszechświatem chwilę stojąc na progu drzwi po czym stwierdził że głupio tak nic nie zjeść i ruszył do tej samej karczmy w której był wczoraj .