‐ Ty Zdzisiek słyszałeś?
‐ No ta… Ktoś tam wołał…
Po chwili zobaczyłeś wychylające się z muru dwie chłopskie twarze.
‐ O cholera! To szlachcic! Coś Ty ku*wa zrobił?
‐ Ja?! To Ty!
‐ Ehh, chłopstwo stróżuje i szlachcie na łeb zrzuca śnieg… ‐. pokazowo odrzucił lekko futro którym się otulił żeby pokazać im czekan pułkownika, niech wiedzą że zje**li . Zbliżył się do nich ‐. Jest w tej mieścinie jakiś zacny sklep z narzędziami ?