Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
//Ech…// Magowie niezbyt pomogli. Choć zabili dziesiątki to niezbyt ich to zabolało. Za dużo ich. Zwyczajnie za dużo.
‐ Giganci zmiażdżmy ich !‐ wycelował włócznię w nieumarłych ‐. Oran Thurejh !
Włócznia tym razem nie wypaliła, ale Giganci ruszyli do walki szybko zaczynając i kończąc walkę.
Pobiegł błyskawicznie do Walona . ‐ Nie oblegamy go ! Musimy ściągnąć tu Krzyżowców albo jakąś pie**oloną Inkwizycję !
Pobiegł błyskawicznie do Walona .
‐ Nie oblegamy go ! Musimy ściągnąć tu Krzyżowców albo jakąś pie**oloną Inkwizycję !
Walon zaprzeczył. ‐ Są zajęci wojną, a poza tym co by sobie pomyśleli, gdyby wielki władca królestwa Krasnoludów poprosiłby ludzi o pomoc?
‐ W takim razie ściągnę tu całą pieoloną Krasnoludzką flotę wraz z naszą artylerią tylko po to żeby rozpieolić ten zamek u podstaw !
‐ Ja myślę, żeby jeszcze raz spróbować, bo chyba nie ma się czym bronić. Co najmniej kilkunastu Orków.
‐ Walon, jeśli przez to któryś z nas zginie w zaświatach spuszczę ci wpie**ol…‐ stwierdził ‐. Ale no dobra… ruszajmy ! Teraz zrównamy ten zamek z ziemią !
No i ruszyliście całą armią.
‐ Ostrożnie ! Mógł przygotować pułapki gdy tu ruszyliśmy !‐ zakrzyknął stając na czele kolumny ‐.
Jednak żadnej pułapki nie było.
W takim razie stanął ponownie przed zamkiem .
Stałeś i był tam śmiertelny wręcz spokój.
‐ Panowie giganci przodem ! Reszta za nimi a magowie niech ubezpieczają nas !
Ruszyliście i Giganci stoją nieco zmieszani pod tym co zostało z bramy. Pewnie pamiętają kulę ognia.
‐ Ruszam przodem ! Wy idźcie po tym co zostało z murów ! ‐. zakrzyknął ‐. Romin Signul ! Po czym ruszył w stronę bramy, trzymając się jej boku
‐ Ruszam przodem ! Wy idźcie po tym co zostało z murów ! ‐. zakrzyknął ‐. Romin Signul !
Po czym ruszył w stronę bramy, trzymając się jej boku
Trafiłeś niewidzialnie na dziedziniec, który był teraz ruiną pełną gruzów.
Rozejrzał się czy nikogo nie było w okolicy po czym przeszedł się jeszcze kilka kroków w przód . ‐ Ruszajcie !‐ wykrzyknął ‐.
Rozejrzał się czy nikogo nie było w okolicy po czym przeszedł się jeszcze kilka kroków w przód .
‐ Ruszajcie !‐ wykrzyknął ‐.
Na czele z Walonem weszli do zamku i nic im się nie stało.
‐ Romin Signul !‐ stwierdził ‐. Spróbujmy zniszczyć tą wieżę, zapewne tam się ukrywa nasz nowy przyjaciel .