Pałac Lorda

[Kubeł1001]

Bilolus1

Jak to Baron miał w zwyczaju każdy otwór penetrował, więc i do tego ruszył

[Kubeł1001]

Kuba1001

Problemem było to, że głęboki w ch*j, więc ktoś skoczył po linę.
‐ A w ogóle to o co chodzi z tym Oz‐Nazgoth? ‐ zapytał Walon stając obok Ciebie.
Tym prostym pytaniem nawiązał do tej drugiej części grawerunku na włóczni.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Sam nie wiem . Może kolejne zaklęcie, numer seryjny albo pochodzenie ?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Myślę, że to ostanie. ‐ rzekł po namyśle. ‐ Jak skończymy tutaj to strzelimy sobie kilkunastu piwskach i może poszukamy tego zadupia, co?
Tymczasem Krasnale przywiązały linę do nogi jednego z Gigantów, a ten usiadł na ziemi.
‐ Można schodzić! ‐ zakrzyknął Mag. ‐ Lina jest już na dole.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Chętnie .‐ stwierdził podchodząc do liny i ruszając ku dołowi ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zsunąłeś się do ciemnego, ale dość dużego tunelu.
‐ Ciemno w pi**u. ‐ stwierdził Walon zjeżdżając po Tobie.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Wycelował włócznię w przód po czym stwierdził

‐ Oz‐Nazgoth .‐ przerwał czekając na jakikolwiek efekt

[Kubeł1001]

Kuba1001

Efektu brak, więc ta nazwa mogła być miejscem stworzenia włóczni.
‐ Ciemno, ciemno, ku*wa. ‐ powtórzył Walon, a włócznia rozumiejąc o co chodzi zaczęła świecić.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ O ku*wa… ostatnio jak świeciła przeleciałem jakieś dwa metry uderzając o ścianę…‐ po czym wyciągnął włócznię w górę i rozejrzał się po tunelu .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Tunel jak tunel, wzmocniony drewnianymi palami, robiony na szybko i nie tak zręcznie jak te Krasnoludów.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Przecież to się za kilka lat by mu zawaliło…zero finezji ! Kto to robił ?‐ zaczął burczeć zły jak to przystało na krasnoluda który widzi źle wykonaną pracę kopalnianą, gadając takie rzeczy ruszył do przodu ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Za Tobą poszedł Walon i Krasnoludy zgłoszone na ochotników. Tunel jakoś się nie kończy, więc szykuje się długa podróż.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Tym razem przeszedł na wyklinanie matki budowniczego, zaczął jechać ją od popełniania niegodziwych zawodów a skończył na tym ze pieprzyła własnego syna . Przy owym zaśpiewie prowadził całą kompanię .

[Kubeł1001]

Kuba1001

W końcu zobaczyliście wątłe światło na końcu tunelu.
‐ Nie idź w stronę światła! ‐ rzucił jeden z żołnierzy idących na tyle, a reszta parsknęła śmiechem.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Też się zaśmiał, ale tak czy siak kontynuował .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Więc widzicie pochodnie podwieszone pod sufitem jakieś skrzynki i beczki i czujecie okropny i kwaśny odór.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Rozejrzał się za jakąś szmatką po swoich rzeczach po czym zakrył nią usta i nos

‐ Zakryjcie usta i nosy, to może być trujące !

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Gówna Orków śmierdzą, ale trujące nie są. ‐ stwierdził Walon, choć sam zakrył sobie nos i usta. Pewnie przez smród, a nie obawę, że może być to trujące.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Serio… srają w swoim własnym tunelu ewakuacyjnym ? Co może my mamy jeszcze zacząć a naszych głównych szlakach w kopalniach srać…‐ po czym wrócił do monotonnego wyklinania ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Podejrzewam, że gdzieś mają tu wylot latryn.
W końcu widzicie więcej, bo kolejne skrzynie i beczki, a także sporo broni najróżniejszego rodzaju.