Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐Dobrze. Wyszedł z powrotem na dziedziniec.
Na dziedzińcu zebrali się już inni rozbójnicy.
Dołączył do nich.
‐ Wymarsz chłopy, wymarsz! ‐ ryknął przywódca, gdy tylko ostatni z maruderów dołączył do Was. Wszyscy kierują się w stronę bramy.
Ruszył za nimi.
Szliście tą samą drogą co po napadzie na konwój.
Szedł nadal za nimi.
Skręciliście i udaliście się w las.
Szedł nadal za nimi. ///Nie pisz bezsensu, przewiń to, bo umrę z nudów ;‐;
//Zmiana tematu. Kontynuujesz w Dworku rodu Kospel. Pisz pierwszy.//