Karta postaci
-
-
-
-
Brodacz
Teraz pytam o akcepta, ale nie chcę go od razu startować, dopiero gdzieś podczas inwazji Thanosa i jego Black Order oraz tych dzikich sługusów, którzy napadną na muzeum, wtedy Dżin postanowi się bronić i dołączyć do reszty bohaterów. Wiem on nie może nikogo zabić ani wskrzesić, ale ranić może(chyba), bronić się na pewno może.
-
-
Woj2000
[Imię i nazwisko:] Fioletowa Szafir Faseta BWP-1410 Ściana KON-1813
[Wiek:] 30 333 lat
[Płeć:] Klejnoty nie mają płci, choć Szafir używa żeńskich zaimków[Orientacja seksualna:] Klejnoty nie mają płci, ergo nie mają też orientacji
[Gatunek:] Klejnot
[Motyw piosenki:]
https://youtu.be/UaI-351NtGs{Stan psychologiczny:}
[Osobowość:] Spokojna i sumienna urzędniczka, mająca dzięki swoim zdolnościom predyspozycje do interakcji z innymi i czerpiąca z tego zadowolenie. Wolna od uprzedzeń i tolerancyjna względem deprecjonowanych przez ideologię jej ojczyzny istot organicznych. Mimo tej tolerancji, wciąż przywiązana do wartości Homeworld, zwłaszcza w postaci przywódczyń - Diamentów. Także w sytuacji tego wymagających potrafi odsunąć swoją stateczność i użyć swojej inteligencji i dyplomatycznych zdolności w ambiwalentnie moralnych celach, niczym zawodowy gracz polityczny.
[Nawyki:] Za pomocą swoich zdolności telepatycznych sonduje każdego nowo poznanego rozmówcę, czasami wbrew ich woli; kiedy chodzi wraz w towarzystwie swojej Perły, ma w zwyczaju gładzić ją po ramieniu, kiedy usłyszy lub poczuje coś niecodziennego czy też niepokojącego, by móc się uspokoić.
[Słabości:] Poza wszelkimi cechami Klejnotu arystokratycznego, takimi jak przywiązanie do wygód, wewnętrzny konserwatyzm, brak umiejętności walki czy pilotażu statków kosmicznych, posiada jeszcze dwie zasadnicze: brak zmysłu wzroku przez specyficznie umiejscowiony Klejnot oraz brak charakterystycznej dla Szafirów zdolności do kontroli lodu.
[Silne strony:] Poza szeroko pojętym zmysłem dyplomatycznym i politycznym, dobrymi manierami i brakiem uprzedzeń co do istot organicznych jej zasadniczą zaletą jest wysoce rozwinięta telepatia oraz rodzaj patokinezy - manipulacja przyjemnością.
[Zdolności:] Poza brakiem zdolności wzroku i kontroli lodu posiada podstawowe zdolności dla Szafiru Pierwszej Ery, w tym przewidywanie przyszłości. Jednak tym, co wyróżnia Szafir spośród innych przedstawicielek jej rodzaju, jest rzadko spotykania u nich telepatia - zdolność czytania w myślach, a w przypadku Szafir także obserwacji świata, oraz rodzaj patokinezy, którą sama Szafir nazywa ,stymulacją przyjemności". Dzięki niej osoby znajdujące się w pobliżu niej czują się zazwyczaj lepiej, zaś sama Szafir poprzez odpowiednią manipulację swoją mocą potrafi powiększać lub też pomniejszać uczucie radości, satysfakcji, spełnienia czy (przy większym skupieniu) nawet ekstazy wśród osób będących w pobliżu. Zdolność ta działa lepiej na istoty organiczne niż Klejnoty (przy telepatii nie ma już takiego problemu).{Dla dociekliwych:}
Fioletowa Szafir wyinkubowała się jako jeden z ostatnich Klejnotów w jednym z Przedszkoli znajdujących się w stolicy Imperium Klejnotów - Homeworld. Najpewniej przez to, połączony z już wtedy obecnym brakiem surowców w konkretnym Przedszkolu, sprawiło, że planowana na zwykły Klejnot arystokratyczny Szafir wyinkubowała się z cechami, które prawie zaklasifikowałyby ją do likwidacji jako Defekt. Otóż została wyinkubowana z Klejnotem w miejscu oka, co całkowicie pozbawiło ją zmysłu wzroku. Jednak wtedy ujawniła się też w niej zdolność, która nie tylko pozwoliła przekonać pracownice Przedszkola do oszczędzenia jej życia, ale także przykuły uwagę samej Niebieskiej Diament - przywódczyni, do której dworu miała zostać przyłączona. To właśnie odkryta wtedy telepatia stała się dla Szafir kluczem nie tylko do możliwości dostowania się do społeczeństwa Klejnotów, ale także do zyskania zainteresowania Jej Nieskazitelności, którą do dnia dzisiejszego szanuje najbardziej ze wszystkich przywódczyń. Dodatkowo dzięki zdolności czytania w myślach, oraz rozwijanej przez kolejne milenia pochodnej patokinezy oscylującej wokół przyjemności, otrzymała zaszczytną funkcję reprezentowania własnego Imperium w kontaktach z innymi kosmicznymi potęgami. Początkowo pracowała jako reprezentant w ambasadzie Klejnotów na Xandarze, by po ukazaniu swoich talentów do zjednywania sobie istot organicznych otrzymała pełną pieczę nad placówką dyplomatyczną jako ambasador w jednym z największych sąsiadów Imperium Klejnotów - Imperium Skrulli, którą sprawuje od ponad dziesięciu tysięcy lat. Służbę tę w pełni w towarzystwie innych urzędniczek, które jej podlegają, oraz Fioletowej Perły - lojalnej służki-przewodniczki, która, dzięki swoim zdolnościom, lojalności i wielkiej bystrości umysłu, wspiera swoją panią nie tylko w kwestiach codziennej interakcji ze światem, ale także w sprawach politycznych.[Stabilność psychiczna:] Dobra
[Ulubione rzeczy:] Bale, rauty, rozmowy z przedstawicielami innych ras, spokojne medytowanie i poszerzanie wiedzy o kulturze innych ras.
Wygląd:
-
-
-
-
Woj2000
Na pewno gdzieś u Skrulli, ale dokładne miejsce zależy od tego, czy w kanonie PBF-a Galactus pożarł ich ojczystą planetę - Skrullos. Jak tego jeszcze nie zrobił, to w ambasadzie ba tej planecie, a jak już tego dokonał, to niech placówka dyplomatyczna będzie na Satriani - trzeciej planecie stołecznej tej rasy, jak również siedzibie władzy królowej Veranke.
-
Degant321
]<u>W.I.P</u>
[Imię i nazwisko:] - TeslaTech Atomic G.I Combat Robot Mk.1
“Johnny”
[Wiek:] - Technicznie rzecz mówiąc 13.
[Płeć:] - Robot, nie ma płci ale preferuje do siebie się zwracać jako “On”[Orientacja seksualna:] - Aseksualny.
[Gatunek:] - Robot.
[Motyw piosenki:] -
https://youtu.be/nLr-SQHFuJ8{Stan psychologiczny:}
[Osobowość:] - Bombastyczny i pełen energii, jeśli zdecyduje się coś zrobić to praktycznie nic go nie zdoła go powstrzymać. Trzeba także dodać że jest niezwykle optymistyczny i lubi rzucić co jakiś czas sucharem czy innym żarcikiem by rozluźnić sytuację.
[Nawyki:] - On nie przeklina, zamiast słów jak “cholera” ,“ku*wa”, “su**syn” itp.używa takie sformułowania jak “O krakersy”, “Sos jabłkowy”, “Święty Jerzy Waszyngtonie”
[Słabości:] -
<u>Uparty niczym osioł</u> - Jeżeli Johnny zdecyduje coś zrobić lub zdecyduje że coś jest takie i takie, to będziesz miał piekielnie trudną robotę jeśli będziesz chciał go przekonać by tego nie robił lub że coś jest inne niż on zakładał.
<u>Mechanicznie ciało, mechaniczne problemy</u> - Z powodu tego że jest on robotem, Johnny wymaga wyspecjalizowanego sprzętu oraz bardziej dokładnych napraw. Także nie można się z nim porozumiewać telepatycznie…bo wiecie, brak organicznego mózgu itp.
<u>Wybuchowa osobowość. dosłownie</u> - Bardzo, ale to bardo lubi eksplozje i kiedy będzie okazja do rozwiązania problemu poprzez użycie ładunków wybuchowych, to on ją weźmie.
<u>'Murica fuck yeah</u> - Jako robot pochodzący z prostszych czasów Drugiej Wojny Światowej i początku Zimnej Wojny, ten robot jest niezwykle patriotyczny i nie potrafi zobaczyć, ani przewidzieć niczego złego ze strony Stanów Zjednoczonych, nie ważne w jakim jest wymiarze.
[Silne strony:] -
<u>Pancerna konstrukcja</u> - Johnny był zbudowany tak by nawet amunicja karabinowa się go nie imała. Jego szkielet wewnętrzny jest stworzony z adamantium. Z tego samego materiału stworzone są płyty jego torsu oraz głowy. Płyty rąk i nóg są stworzone ze stali, jednakże są także one laminowane kevlarem. To sprawia że potrzeba naprawdę ogromnej siły ogniowej by chociażby go zarysować.
<u>Geniusz TeslaTech</u> - Johnny jest krótko rzecz ujmując geniuszem który dokonywać przysłowiowych czarów z technologią. Z paru baterii i spinek potrafi stworzyć granat plazmowy, z komórki, kabla USB i kalkulatora potrafi stworzyć prymitywny Licznik Geigera. Dzięki temu potrafi sobie poradzić z każdym problemem natury technicznej, mechanicznej i inżynieryjnej.
<u>Mechaniczna super-siła</u> - Jak sama nazwa wskazuje jego mechaniczna budowa daje mu niezwykłą siłę która pozwala mu np. rzucać autami…znaczy się normalnej wielkości autami. Z większymi to zaczyna mieć problemy a już takiego Tira to nie podniesie.
[Zdolności:] -
<u>Walka bronią palną:</u> - Jako robot “bojowy” Johnny posiada ogromną wiedzę z zakresu obsługi i walki bronią palną. Ów wiedza jest można by rzec wrodzona oraz nie zwykle naturalna dla niego.
<u>MacGyver to pikuś:</u> - Jego umiejętności użycia swego geniuszu do stworzenia potrzebnych narzędzi naprędce są wręcz fenomenalne i zadziwiające, można by nawet powiedzieć, magiczne.
<u>Ogólny trening bojowy</u> - Znowu, został stworzony jako robot bojowy.
<u>Prawo jazdy, Waga: Bardzo ciężka</u> - Potrafi prowadzić czołg…tak.
[Wygląd:] -
{Dla dociekliwych:}
[Stabilność psychiczna:] -
[Ulubione rzeczy:] - -
-
-
-
Radiotelegrafista
Imię: Matthew
Nazwisko: Connor
Narodowość: Amerykanin
Pseudonim: Ojciec Connor, w żargonie drogowym “Klecha” (Jest tak przezywany również przez kierowców z innych odłamów chrześcijaństwa, bowiem na jego mszę może przybyć każdy)
Rasa: Człowiek
Charakter: Ojciec Connor jest z natury wesołym człowieczkiem, pełnym poczucie humoru. Jest też bardzo tolerancyjny, jak to mawia: “Nie ważne jakiej jesteś rasy, zawodu czy reputacji. Bóg Cię kocha”. Uwielbia rozmawiać, szczególnie o religii. Nie przepada za samotnością. Jest pacyfistą.
Wiek: 42 lata
Majątek:
-<a class=“withUl” href=“https://dygtyjqp7pi0m.cloudfront.net/i/8501/9947469_1.jpg?v=8CD5111212D0380” rel=“nofollow noopener”>
Ford CL9000 LongCab. </a>
-Naczepa, służąca w połowie za mieszkanie, w połowie za przewoźną kaplicę. Na naczepie znajduje się napis “Kaplica Głosicieli Chrystusa w Drodze” i wyamalowana scena chrztu Jezusa w Jordanie.Rodzina:
- Ojciec, Eduard Connor, lat 72. Współprowadzi komis z używanymi samochodami.
- Matka, Rose Connor, lat 69. Współprowadzi komis z używanymi samochodami.
- Brat, Eduard Junior Connor, lat 46. Prowadzi warsztat samochodowy.
- Brat, Jacob Connor, lat 38. Pracuje w korporacji telefonicznej.
- Brat, Thomas Connor, lat 35. Pracuje w ośrodku żeglarskim.
- Siostra, Mariah Connor-Whitehouse, lat 41. Pracuje jako położna.
- Siostra, Deborah Franklin, lat 30. Bezrobotna, utrzymuje się z pensji męża.
- Bratanica, Nelly Connor, lat 20. Studentka. Córka Eduarda Connora.
- Bratanek, Billy Connor, lat 16. Syn Eduarda Connora.
- Bratanek, Henry Connor, lat 14. Syn Jacoba Connora.
- Siostrzenica, Sandra Connor-Whitehouse, lat 8. Córka Mariah Connor-Whitehouse.
- Siostrzenica, Anne Connor-Whitehouse, lat 6. Córka Mariah Connor-Whitehouse.
- Siostrzeniec, Fergus Franklin, lat 5. Syn Deborah Franklin.
- Siostrzeniec, William Franklin, lat 5. Syn Deborah Frankiln.
Historia:
Matthew urodził się w silnie chrześcijańskiej rodzinie jako drugi syn swoich rodziców. Miał dobre, aczkolwiek zapracowane dzieciństwo, bowiem już rok później doczekał się siostry, za 3 lata na świata przyszedł brat, Jacob, a kolejnego rodzeństwa doczekał się za kolejne 3 lata po Jacobie. Ostatnią siostrę poznał w wieku 12 lat. Czas, poza uczęszczaniem do Zespołu Szkół pod wezwaniem Św. Pawła, spędzał na wspomaganiu matki w wychowaniu młodszych. Z rzadka pomagał mu w tym starszy brat, Eduarda Junior, a trochę częściej ojciec, który był pochłonięty pracą niemal od rana do wieczora. W szkole Matthew chętnie udzielał się w chórze i kółku religijnym, lubował się tez w WOSie oraz historii. Zaraz po ukończeniu 18 lat, jego bracia i siostry byli na tyle dorośli by zaopiekować się sobą, więc młodzieniec wybrał się do seminarium duchowego, które ukończył po paru latach. Po tym udał się na służbę duchowną do małej parafii w stanie Missisipi. I szczerze, mało brakowało, a zanudziłby się tam na śmierć. Wieś tak mała, żadnych wyjazdów, pielgrzymek, zawsze te same twarze, nawet nie było szkoły do nauczania religii! Ale był zajazd, w którym często zatrzymywali się tirowcy. Matthew często się tam udawał i rozmawiał z nimi. Co jakiś czas, niejeden kierowca narzekał, iż trzymając się sztywnego rozkładu, ma możliwość tylko na postoje i trasę, a brak okazji na Mszę Świętą, bo zwykle zatrzymując się w zajazdach i na stacjach, nie mieli czasu na poszukiwania kościoła w okolicy. Wtedy to, w głowie młodego księdza zrodziła się myśl, by nie zmuszać kierowców do wyłamywania się rozkładom, ale przyjść im z pomocą. Napisał pismo do samego papieża, szukając aprobaty dla swej idei. Papież co prawda nie wyraził zgody, aczkolwiek stwierdził, że pozwoli Matthewowi rozpocząć jako taką działalność na "okres próbny, by przekonać się, czy takie zgromadzenie ma w ogóle sens istnienia. W ten wspaniały sposób, “Zakon Głosicieli Chrystusa w Drodze” rozpoczął swoja działalność, z jednym członkiem, niosącym wiarę na szosie w starej ciężarówce i przerobionej naczepie. I wiecie, co wam powiem? Całkiem nieźle mu szło. Na poboczach, motelach, zajazdach i parkingach odprawiał msze, na naczepowym ołtarzu, które gromadziły co bardziej religijnych kierowców. Wszystko to sukcesywnie dokumentował i wysyłał papieżowi, który wydaje się coraz bardziej przychylny idei. Matthew stał się także dosyć sławny na drodze, jest swego rodzaju “osobistością”, choć sam woli pozostać w skromności. Drogowe ewangelizowanie jest jego codziennością, którą kocha i której nie zamierza porzucić.Umiejętności:
- Chrześcijanin tańczy, tańczy, tańczy, tańczy.
- Nieźle śpiewa.
- Co jak co, ale mało kto prowadzi ciężarówkę tak jak on.
- Zna też od podszewki Pismo Święte oraz budowę samochodu.
Wady:
- Ma dosyć kiepski wzrok. Przynajmniej prowadzić musi z okularami na nosie.
- Może nie jest najgorszy, ale jeżeli chodzi o kondycję, to na pewno maratończykiem też nie jest.
- Nie jest zbytnio wygimastykowany.
- Nie biega zbyt szybko.
Zalety:
- Jest całkiem silny.
- Jak i również charyzmatyczny.
Specyfikacje:
- Przed paroma laty złamał sobie nos.
Zawód: Ksiądz, zakonnik (prawie) Zakonu Głosicieli Chrystusa w Drodze.
Ekwipunek:
- Krucyfiks
- Czarna koszula
- Koloratka
- Czarne spodnie
- Skórzany pasek
- Telefon Komórkowy
- Czarne trzewiki
- Biblia
- Różaniec
- Plik z obrazkami świętych
- Kluczyki do ciężarówki
- Okulary
- Okulary, które są zarówno korekcyjne dla jego wady wzroku jak i przyciemniają ostre słońce.
- Futerał na okulary x 2
- Klucz francuski, przypięty do pasa
Wygląd:
-
GrandAutismo
[Imię i nazwisko:] - Łaskotkowy potwór/scp-999
[Wiek:] - ???
[Płeć:] - Nie wiem !
[Orientacja seksualna:] - .-.
[Gatunek:] - scp-999
[Motyw piosenki:] -
https://youtu.be/ExzUoCddjCs**{Stan psychologiczny:} **Bardzo szczęśliwy
[Osobowość:] - Temperament obiektu najlepiej można opisać jako porównywalny do skłonnego do zabaw, bardzo szczęśliwego psa: kiedy jakaś istota zbliży się do SCP-999, zareaguje on na to z euforią po czym zacznie ślizgać się do najbliższej osoby, skoczy na nią, zaczynając “przytulać” ją parą nibynóżek w momencie, w którym będzie ocierać jej twarz trzecią nibynóżką. Przez cały ten czas wydawać będzie wysoki dźwięk bulgotania. SCP-999 wydziela przyjemny odór, zależny od tego, z kim jest w kontakcie. Niektóre osoby rzekły, że pachnie jak czekolada, świeże pranie, bekon, róże, i Play-Doh
**[Nawyki:] - **
Ulubioną aktywnością bytu są łaskotkowe- walki, które zazwyczaj polegają na obklejeniu swoim ciałem całą osobę od głowy w dół i łaskotanie jej, dopóki nie poprosi aby przestał (nie zawsze reaguje na prośby).**[Słabości:] - **
-Jest nie zdolny do powodowania bólu
-Jest wysoce naiwny
-Nie jest zbyt inteligentny mimo, że posiada wiedzę o broni palnej oraz rozumie ludzką mowę.
-Nie umie się komunikować. Jedyne co potrafi powiedzieć to gulgutanie.**[Silne strony:] - **
-Wysoce odporny na obrażenia.[Zdolności:] -
-Leczenie chorób psychicznych poprzez kontakt
-Wywoływanie silnej euforii poprzez kontakt{Dla dociekliwych:}
Dodatek SCP-999-A: Poniższy tekst to raport z eksperymentu w, którym SCP-682 zostaje poddany działaniu SCP-999 w nadziei, że osłabi to agresję SCP-682.SCP-999 zostaje wpuszczony do strefy przechowywania SCP-682. SCP-999 natychmiastowo zaczyna ślizgać się ku SCP-682.
999: (podniecone bulgotanie)
682: (niezrozumiałe jęki, warczenie) Co to jest?
SCP-999 staje przed SCP-682, zaczyna skakać w górę i w dół jak pies, wydając przy tym wysokie, piskliwe dźwięki.
682: (stękanie) Obrzydliwe…
SCP-682 bez ostrzeżenia zgniata łapą SCP-999 całkowicie go miażdżąc. Obserwatorzy chcieli od razu przerwać eksperyment, ale SCP-682 zaczął znowu coś mówić.
682: (pomruki) Hmmm? (niezrozumiałe) co to… (cichy dźwięk podobny do chichotu) czuję… łaskotki…
SCP-999 wypływa spośród palców SCP-682 w górę aż do jego szyi, gdzie przykleja się i zaczyna łaskotać SCP-682 jego nibynóżkami. Na twarzy SCP-682 zaczyna pojawiać się szeroki uśmiech.
682: (głębokie chichotanie) Czuję się… taki… szczęśliwy… Szczęśliwy… (Śmiech) szczęśliwy… szczęśliwy…
SCP-682 powtarza słowo “szczęśliwy” przez następne kilka minut śmiejąc się okazjonalnie, następnie przerodziło się to w ciągły śmiech. SCP-682 przewrócił się na plecy i zaczął uderzać swoim ogonem w podłogę z niesamowitą siłą.
682: (śmiech cichnie) Stop! Przestań łaskotać (kontynuuje się śmiać)
SCP-682 i SCP-999 kontynuują “łaskotkową- walkę” dopóki SCP-682 upada na ziemie i zasypia z uśmiechem na twarzy. Po piętnastu minutach bez aktywności dwóch pracowników klasy D wchodzi do pokoju i zabierają SCP-999. Kiedy SCP-999 zostaje zabrany SCP-682 natychmiastowo wstaje i uwalnia niezidentyfikowaną falę energii ze swojego ciała, w trakcie czego śmieje się maniakalnie.
Wszystkie osoby w zasięgu fali zaczęły trząść się z nagłego napadu śmiechu pozwalając przez to uciec SCP-682, który zniszczył wszystko na swojej drodze. Natomiast SCP-999 szybko uratował tyle osób ile zdołał zabierając ich w bezpieczne miejsce w którym mogli wyzdrowieć z “fali śmiechu” SCP-682. W tym czasie agenci ponownie zabezpieczyli SCP-682.
Pomimo tragedii jaką wywołał SCP-682 SCP-999 nie wykazał strachu wobec obiektu, wręcz daje znaki, że chce jeszcze raz “pobawić się” z SCP-682. Tymczasem SCP-682 rzekł: “Ten brudny smark może [ZMIENIONO] i umrzeć."
**[Stabilność psychiczna:] - ** W świetnym stanie !
[Ulubione rzeczy:] - M&M, wafelki Necco
**[Wygląd] **
-
ThePolishKillerPL
[Imię:] Noob Saibot, co oznacza w języku Irkenów “Litościwy”.
[Wiek:] Z punktu Ziemskiego to 7-8 tyś. lat?
[Płeć:] Właściwie to…brak. Ale zazwyczaj stosuje zaimki męskie.[Orientacja seksualna:] Brak.
[Gatunek:] Norfo, czyli dosłownie przekładając na język ludzki “Quasi samo-świadoma ciecz w formie stałej”
[Motyw piosenki:]
https://youtu.be/6IrJzEQLKHE
{Stan psychologiczny:}[Osobowość:]
Opanowany
Nie przejawia nawet zarysu ludzkich emocji, z wyjątkiem satysfakcji i poczucia sprawiedliwości
Bezlitosny
Zdeterminowany
[Nawyki:] -
[Słabości:]
Brak znajomości technologii
Po solidnym ciosie obuchem bądź falami sonicznymi traci fizyczną formę na jakiś czas
Światło słoneczne osłabia jego umiejętności
Nie docenia wroga
[Silne strony:]
Super siła zezwalająca mu unieść do 4 ton
Zwinność na poziomie zaskakująco wkurzającym
Wytrzymałość na poziomie takim, że cios w twarz od przeciętnego człowieka to jak słabe łaskotki
[Zdolności:]
Umiejętności:
Zmiennokształtność
Podzielona świadomość/tworzenie pół świadomych instancji samego siebie
Teleportacja
{Dla dociekliwych:}
Noob Saibot, inaczej mówiąc biomechaniczna super broń, powstał ok. 8 tysięcy lat temu jako skutek programu wojennego “Pięść 2” rasy Irkeńskiej (rasa z hierarchią wzrostu opierająca się na podbojach) skierowanego przeciwko mieszkańcom Kepler 22b, którzy zaskakująco przypominali technologicznie i wizualnie dzisiejszych Homo Sapiens z tą różnicą, że Kepleranie posiadali “kocie oczy” i ostrzejsze paznokcie. Niestety, pod wpływem Irkeńskiego terroru oraz rzezi dokonanych przez Nooba Saibot’a, ich rasa została zdziesiątkowana, a resztki od końca wojny były w niewoli. I wtedy Saibot samoistnie wykształcił samo-świadomośč wraz z poczuciem sprawiedliwości, po czym uświadomił sobie, że to, co Irkeni czynią jest złe. Chcąc zatrzymać to raz na zawsze, zakradł się do sali tronowej, wymordował po cichu straż i w bolesny sposób zamordował Irkeńskiego władcę, a następnie porwał jednego z techników do kapsuły, rozkazał mu obrać kurs na losowy i kiedy już nawiał - zamordował technika z zimną krwią. Z czasem doleciał na Ziemię na której hulały jeszcze w najlepsze Klejnoty, gdzie przybrał formę Czarnego Kwarcu i obiecał sobie jedno. Że wyeliminuje każde zło, jakie napotka na swojej drodze.
[Stabilność psychiczna:] W miarę dobra.
[Ulubione rzeczy:]
[Wygląd:]
-
-
-