Beach City

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

-Nikt mnie nawet nie chce… dlaczego zawsze muszę być sama ?- pomyślała Erine. W międzyczasie się odwróciła, usiadła na ławce i zaczęła coś już trochę szlochać z zakrytą rękami twarzą.

// Normalnie… już niemal rok robię tutaj RP tą postacią i nadal nie potrafię się przyzwyczaić do używania żeńskiej formy xD. Chyba muszę grać już tym Shatterfield’em //

[Andreas D.]

realpapyrus

Proszę powiedz że w dalszych miastach jest coś do czego James się nadaje.

[Andreas D.]

Woj2000

Widząc zachowanie nieznajomej, zwrócił na nią uwagę. Spojrzał się na nią i nie zważając zbytnio na wtulający się w niego Promyczek odezwał się do tajemniczej dziewczyny najspokojniej, jak potrafił:
-Wszystko… wszystko w porządku, proszę pani?

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

-Wszystko jest w porządku… tylko coś mi wpadło w oko… może jakiś kurz, sama zbytnio nie wiem. - lekko się zaśmiała

[Andreas D.]

Woj2000

Kevin zbytnio nie dał temu wyjaśnieniu zbytniej wiary, dlatego też uznał, że lepiej będzie jakoś doprowadzić tą sytuację do unormowania.
-Rozumiem… ale jakby czegoś pani potrzebowała, to niech pani powie.

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

-Dobrze. - Erine wyciągnęła chusteczkę i zaczęła wycierać swoje oczy z łez.

[Andreas D.]

Woj2000

W międzyczasie Kevin odezwał się szeptem do Diamenciku:
-Może byś tak przeprosiła panią? Byłaś dla niej niemiła.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

CBPL:
Dziewczynka spojrzała się przestraszona na Erine, a następnie zaczęła cichutko coś nucić. Erine poczuła ból w swoim kamieniu na ciele.
Woj:
Nie tego się Kevin spodziewał. I czemu ona zaczęła śpiewać tą przeklętą piosenkę?

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

Erine zaczęła znowu szlochać i zaczęła szeptać pod nosem:
-Dlaczego nie mogę żyć w spokoju ? Dlaczego zawszę muszę cierpieć na każdym kroku ?

[Andreas D.]

Woj2000

Nawet, jeśli się tego nie spodziewał, to i tak był świadomy, że w tym wypadku mogła posunąć się za daleko. Zwłaszcza, jeśli to przez tą melodię ta dziewczyna zaczęła bardziej płakać.
-Przestań. - odezwał się stanowczo, łapiąc Diamencik i przesuwając ją tak, aby mogła mu spojrzeć w patrzące z dezaprobatą oczy - Przestań to śpiewać, uspokój się i ją przeproś. Nie widzisz, że sprawiasz jej przykrość?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

RP:
A do czego on się nadaje?
CBPL:
Zanim odnalazła w myślach odpowiedź, została przytulona… Przez tą dziewczynkę.
-Ja… Ja… Przepraszam… Ja… Myślałam… Że… Pani jest… - I więcej już nie powiedziała, ponieważ sama się rozpłakała, tak jak Erine.
Woj:
Diamencik wyrwała się od Kevina, a następnie przytuliła tą dziewczynę i powiedziała coś, co można uznać za przeprosiny, a może nawet coś trochę więcej.

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

-Nie płacz, wszystko jest w porządku… - Erine powiedziała to z niewymuszonym smutkiem i pewną nutką empatii dla młodej- …nie trzeba się martwić… przyjmuje twoje przeprosiny.

[Andreas D.]

realpapyrus

Na coś związanego z siłą i pracą fizyczną, np. Ochroniarz.

[Andreas D.]

Woj2000

A tymczasem Kevin obserwuje to z wyrazem najwyższego zdumienia i zaskoczenia, nie znajdując specjalnie nawet słów, jak mógłby to całe zdarzenie skomentować.

[Andreas D.]

Toina

• Okej-
  Powiedziałam i prawie się rozplakałam, po czym rozejrzałam za kimś jeszcze

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

CBPL:
Dziewczynka obróciła głowę na bok, żeby móc się ten sposób lepiej przytulić.
RP:
Ochroniarz baru w Jersey.
Woj:
Fakt, trudno ubrać w słowa to co się właśnie dzieje…
Toina:
Nie widać nikogo specjalnego…

[Andreas D.]

realpapyrus

No w końcu coś dla niego.
Ile płacą?

[Andreas D.]

Toina

Może by tak po prostu pójść miastem, aż kogoś znajdę?

[Andreas D.]

Woj2000

Nie dość, że nastąpiła tak szybka zmiana podejścia Diamenciku do niej, to jeszcze same słowa wzbudziły u niego podejrzenia. Za kogo niby jego podopieczna wzięła tą dziewczynę?

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

Nieznajoma (Erine) odwzajemniła przytulaski dziewczynki.