Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Jak na razie idzie zgodnie z założeniami.
Idzie zatem dalej.
Coś zapukało w drzwi celi obok niej. -Hej, ty… - powiedział męski, młody głos, dość szorstki, silący się na kulturę.
Spojrzała się tam, niby od niechcenia.
Zobaczyła przez drzwi jego: Drzwi są podpisane: " Aleksander Zacharyna “Wormhole” Klasyfikacja: 100+ NIE OTWIERAĆ POD ŻADNYM POZOREM " -Och, tak, ty.
-A 0an kt8?
-Jest napisane na drzwiach.
-Ale za co?
-Och, terroryzm, stanowienie zagrożenie dla planety i takie tam głupoty. Może porozmawiamy?
-Rozmowiamy od jakiegoś czasu.
-A może byśmy pomówili jeszcze trochę, zlepku fotonów i kosmicznej energii?
-Terz mnie obraziłeś, zlepku niestabilnych cząstek podsubatomowych.
-Już widzę, że się dogadujemy. Dla gwoli ścisłości, zlepku niestabilnych cząsteczek podsubatomowych i odrobiny energii z wymiaru Beyonderów.
-To tłumaczy zapach. Niech zgadnę, wypadek przy pracy?
-To by było śmieszne. U mnie było trochę głupiej. Jakkolwiek to brzmi, połknąłem kawałek kosmicznej kostki.
-Czyli wypadek. Spokojnie, raz zdenewowałam Tesseract. Wyrzucił mnie koło czarnej dziury, a gdy miałam wlecieć za horyzont zdarzeń, ściągnął mnie spowrotem.
-Mnie zdezintegrowało, a potem uformowało w obecną formę. Zgaduję, że strój izolacyjny też powstał z niczego.
-Jest pewna teoria wyjaśniajaca zależność między masą a energią… Ale na mnie czas. - po czym poszła w kierunku córki doktora Octaviusa.
-Do zobaczenia. - odpowiedział na koniec spotkania.
Skinęła głową i udała się dalej.
