Więzienie Raft [ZIEMIA, NOWY JORK]
-
-
-
Woj2000
Reakcja Kravena wcale Wolfganga nie zdziwiła. Każdy byby tak samo zszokowany i zdenerwowany, gdyby ktoś niespodziewanie buszował w twoim umyśle. Jednak w sytuacji, w jakiej sam Strucker się znajduje, taki sposób komunikowania się pozostaje jedyną sensowną alternatywą.
-Jestem Wolfgang von Strucker, baron Hydry i bliski współpracownik Red Skulla. Normalnie nie zawracałbym ci głowy, Kraven, ale chciałem złożyć tobie propozycję, która może cię zainteresować. -
Andrzej_Duda
Kor:
“Dla mnie była przeważnie miła, kiedy nie robiła wykładów o tym, że USA jest zepsute wskroś… No cóż, wizyta u Felicii poszła raczej dobrze. Spadamy stąd?”
Woj:
Kraven po chwili namysłu odpowiedział telepatycznie:
“A jaką propozycję może największemu łowcy na świecie złożyć stary nazista, który w przeciwieństwie do mnie cały czas musi mieć przy sobie ten cały Szpon, żeby zachować młodość?” -
-
-
-
-
-
-
Woj2000
-Więc… pierwszym krokiem jest oczywiście zorganizowanie odpowiedniego zaplecza, czyli ludzi. Zarówno tych o przydatnych zdolnościach, jak i tych z mniejszym stopniem zagrożenia, abyśmy mieli większe pole manewru w samym więzieniu. A potem… sam kształt planu będzie uzależniony od tego, kto będzie w drużynie. Jeśli uda się zwerbować takiego Spota, to sprawa jest ułatwiona dzięki jego zdolnościom teleportacji. Jeśli Serenę Octavius, to do puli zdolności dojdzie jej wiedza oraz znajomość technologii. Jednak, mimo wszystko, głównym elementem planu pozostaje wywołanie chaosu i skorzystanie z niego w niego podczas ucieczki.
-
Andrzej_Duda
Kor:
-Stwierdziła, że znośnie. Ma całkiem przytulny pokój. A u Sereny poza tym co już wiem?
Woj:
“Ha, całkiem dobry plan. Poprzez dobry mam na myśli zły. Jeśli uciekniemy jak ostatni idioci na technikę” chaosu" to zostaniemy złapani spowrotem szybciej niż uciekniemy. Musimy zaplanować ucieczkę tak, żeby jak najdłużej nie wiedzieli, że jesteśmy poza terenem Raft. " -
-
Woj2000
Myślisz, że się nad tym drugim nie zastanawiałem, Kravenie? - pomyślał z pewnym przekąsem -Najpierw wspomniałem o wersji planu, który potencjalnie najprościej wykonać. Wyjście po ,cichu" wiązałoby się albo z wykorzystaniem teleportacji, albo z włamaniem do więziennego systemu elektronicznego. Chyba, że wolisz stare jak świat metody z koszem z pralni, albo podkopem, jednak mnie, ani raczej tobie, nie widzi się przekopywanie się przez, że się tak wyrażę, wodę..
-
-
-
-
-
-