Więzienie Raft [ZIEMIA, NOWY JORK]
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
I w tym wypadku ten łowca zbił Struckera z pantałyku. Czemu mu coś takiego nie przyszło do głowy?! Jednak… nie zamierza w tym wypadlu dać za wygraną i przyznać się do błędu, gdyż w ten sposób mógłby okazać słabość i całe begocjacje mogłyby spalić na panewce. Dlatego też w końcu się odzywa, próbując zachować spokój w ,telepatycznym głosie:
-Dość ciekawa propozycja, jednak nie spodziewaj się, że ma wielkie szanse powodzenia. Teoretycznie każdy chce się stąd wyrwać, jednak wszyscy przecież wiemy, co Magneto sądzi o nie-mutantach. -
Andrzej_Duda
Kor:
Peter się zaśmiał.
-A podwiozłabyś mnie i mojego przyjaciela?
Woj:
Mądrze - Nie można utwierdzić Kravena w jego i tak nadzwyczaj dużym poczuciu wyższości.
"Bah. To jeszcze się okaże. Jeśli Raft miało mnie nauczyć czegoś pożytecznego, to tego, że kiedy chodzi o odzyskanie wolności, to połowa tego więzienia byłaby gotowa iść na współpracę z Avengersami, żeby wyjść z pudła. Jak dla mnie Magneto się zgodzi nam pomóc, ale to się jeszcze. Coś jeszcze masz do powiedzenia? " -
-
Woj2000
-*Póki co, to wszystko, Kraven. Zapoznam kilku innych z naszymi zamierzeniami, a potem ponownie się skontaktuję, by wspólnie stworzyć plan działania oparty na tych sojusznikach, których pozyskam. *
Na chwilę zamilkł, po czym jednak dodał z czysto wyuczonej grzeczności:
-A ty masz coś do powiedzenia, Łowco? -
Andrzej_Duda
Kor:
-To już się załatwi. To drugie też.
Woj:
"Owszem. Mam do powiedzenia to, że nawet jeśli planujesz poprowadzić ucieczkę, to za cholerę tego nie zrobisz. Może i wszyscy mają tutaj to wspólnego, że są super złoczyńcami, ale nazistów to jednak się tutaj niezbyt lubi… Tak właściwie, lepiej zostaw gadkę z Einsenhardtem mnie. Przypominam, że on uciekł z obozu zagłady. " -
-
-
-
-
Woj2000
Widząc taką reakcję, zakończył mentalną łączność i odruchowo złapał się za skroń, jednocześnie schylając głowę w dół. Nie zrobił tego tylko dlatego, że dłuższa komunikacja umysłowa dla osoby nie będącej telepatą potrafi być nawet męcząca, ale też z faktu bycia zirytowanej po tej niezbyt przyjemnej pogawędce z Kravenem. Co prawda nie była tak wkurzająca jak wymiana zdań między strażnikami, jednak sam Łowca zalazł mu za skórę swoją przesadną butą.
-Wymyślił sobie tego Magneto i teraz się mądrzy, schweihund -mruknąl do siebie, po czym przygotował się do sondowania kolejnego celu, jakim stała się dla Struckera panna Octavius, z którą rozmowa na pewnie będzie przyjemniejsza. W końcu… to inteligentna kobieta z wykształceniem. -
-
-
-