Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Ja go nie wysłałam.
Kor: -Miałem na myśli te “międzygalaktyczna wojny domowe”.
-Ja walczę w pierwszej linii. Z resztą co robili wasi politycy podczas wojen? To samo.
Kor: -Nie twierdzę, że popieram wojny, ale… Naprawdę wolicie mieszać do konfliktów miliony osób zamiast rozwiązać problem jeden na jednego?
-A myślisz, że co próbowałam?
Kor: -I co?
-Jest taka tragedia “Odprawa Posłów Greckich”.
Kor: -Przypominam, że w przeciwieństwie do ciebie nie jestem żywym komputerem.
-Może inaczej. Jest “Makbet” Szakspira.
Kor: -No tak.
-I tam praktycznie wszyscy giną, racja?
Kor: -Tak…
-No to było podibnie.
Kor: -Och…
-Także widzisz… Czasem nie można się dogadsć nigdy.
Kor: -Po prostu idźmy dalej…
Idzie dalej.
Kor: Po chwili doszli oboje do wyjścia. -Skoczymy na chwilę do banku? Muszę wypłacić pieniądze dla cioci.
-Jasne, spokojnie.
Kor: -I tak na przyszłość… Skąd masz pieniądze w swoim klejnocie?