Erine spała przez ten cały czas jak zabita, wtem jednak powtórzyła się sytuacja ze wczoraj, kryształ znowu zaczął nieprzyjemnie wibrować, budząc ją ze snu.
No nie, znowu transformacja… tak samo jak wcześniej, to co jej się przyśniło, tym się stała.
Cyjanowe włosy, rysy twarzy odmienne od ich normalnych… no i oczy takie bardziej niebieskie.
// Ekhem… ta postać ma bardzo specyficzny defekt, i to niezwykle wkurzający i nader bezużyeczny defekt. Najbardziej bezużyteczna moc ever. Inni mogą walić piorunami ? Ona może tylko telekinezą się bawić oraz zmieniać wygląd.