Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Emm… o nic, proszę Pana. - powiedziała zakłopotana dziewczyna i odeszła od niego. Czyli nikt nic nie widział ?
Czyli nikt nic nie widział ?
Nie należy wyciągać takich pochopnych wniosków, jak na razie Erine przepytała tylko i wyłącznie trzy osoby ze wszystkich mieszkańców Sandy Island Town, których jest dosłownie od groma.
Erine zaczepiła kolejnego przechodnia.
Ten od razu coś warknął i odepchnął Erine, a następnie poszedł dalej.
Dziewczyna zaczepiła jeszcze kolejną przypadkową osobę.
Tym razem ten ktoś nie zauważył Erine i sobie poszedł.
Może już wróci do domu ?
To tylko i wyłącznie jej decyzja.
Decyduje się ona na wybranie się do domu, skoro na nic się to nie zda.
Tsa… Może rodzice sami wrócą do domu?
Skąd może ona to wiedzieć ?
Nikt raczej tego nie wie poza samymi rodzicami Erine.
No raczej. No cóż, wieczór się zbliża i trzeba kolację zjeść.
A cóż to sobie upichci Erine?
Kanapki ze serem, szynką i sałatą.
Brzmi legitnie.
Wchodzi do domu…i to prosto do kuchni.
Czas na żarełko!
I to jak!
JESZCZE JAK!