Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Powierzyła to komputerowi.
Pozostaje czekać.
I czeka zatem. Poszła do skrytki na jedzenie po żarcie.
Co tam powinno być?
Jedzenie i nap9je.
W schowku znalazła kilka paczek czipsów paprykowych, kwas chlebowy, coca cole, kilka pocisków 9mm i konserwy mięsne.
Wzięła konserwy mięsne. Czeku tam są pociski?
Może je tu kiedyś na szybko upchała?
Możliwe… A, pamięta. Colty tamtych Hydrowców .
I wszystko się już objaśniło.
Także… Otwiera tepuszki z mięsem.
O, mielonka.
No czego by się można spodziewać. Zjada to.
Może na przykład pasztetu? W każdym razie, jedzenie jest nieprzterminowane, a więc nie ma powodu do narzekania. Całkiem dobre.
Zjadła połowę, po czym odstawiła konserwę do lodówki. Spra2dziła, nak idzie dekryptacja.
Komputer nie zrobił nawet minimalnego postępu.
-Co to za kod u diabła…
Chyba nawet nie ziemski…
-Pokaż mi jego fragment.
To wygląda jak jakieś dziecinne bazgroły.