Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Ciekawy czy Ultron coś do niej…
Ta… Ciekawe. Bardzo ciekawe.
I jednocześnie dziwne. Już lepiej, żeby jednak nie. Zdecydowanie lepiej. Ugh… Najlepiej ignorować go.
Tak, najlepiej. Czy on poszedł spać?
Trudno powiedzieć. Z bliska słychać jego pracujące systemy.
Nachyliła się delikatnie nad nim. Ma to udawać mruczenie czy co?
Bardziej brzmi to jak dyktafon.
No to… Tylko tak się nadstawia.
Ultron się nie rusza. Lapis też nie. A czas ucieka… Ech. Chyba jednak pozostaje spać.
Nadstawiła lekko rękę, by puknąć Ultrona w głowę.
Ultronowi się nastawiły uszy na sztorc. Ale to chyba nie przez puknięcie. Felice usłyszała, że coś się rusza w oddali.
Spojrzała się w stronę, w którą zwrócił się Ultron.
W krzakach rusza się coś humanoidalnego i z dość dużą głową.
Zmrużył oczy. Wiaćżęjs gotwa ruszyć na to coś.
To chyba raczej jest… Ktoś. Zbliża się coraz bardziej.
Ręka powędrowała w kierunku kabury.
A wystrzelony granat zaczął lecieć w kierunku jaskini.
-SPI***ALAMY! - i narychmiast wzięła Lapis i pobiegła do przodu.
Granat eksplodował, ale Felice udało się uniknąć go razem z Lapis. Jak z Ultronem nie wiadomo. W ich stronę leci kolejny granat od nieznanego osobnika.
Biegnie zatem w jego stronę co chwila zakręcając. Kto to jest i skad zna granaty HE?
