Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-A to zależy gdzie dokładnie, Mój Diamencie.
Hm… Może do Starbucksa?
-O, to zawsze bardzo chętnie, Mój Diamencie!
To chodź tu do fuzji~
Perełka objęła swój Diament w pasie.
Również objęła ją i chwilę później już były w fuzji. Ahhh… Cudowne uczucie, czyż nie?
Nie ma lepszego na całym tym świecie.
Zabrała torbę do której uprzednio zgarnęła szkicownik i portfel, po czym opuściła mieszkanie, zamykając je za sobą na klucz.
Perełka jest bardzo podekscytowana.
Opuściła budynek.
Teraz pozostaje dotrzeć do Starbucksa.
A więc poszła, po drodze puszczając sobie muzykę w słuchawkach. Obecnie “Monster” zespołu Skillet. Całkiem w porządku utwór.
Ciekawie się idzie w jego rytm, podczas wszystko dookoła jest takie niebiańsko spokojne.
Starbucks powinien być niedaleko.
Już go widać na horyzoncie.
No to idzie.
Teraz jedyne co zostało zrobić, to wejść do środka budynku.
Tak właśnie uczyniła, wyjmując z jednego ucha słuchawkę, żeby słyszeć obsługę jak będzie zamawiać na co masz ochotę? zapytała swoją Perełkę w fuzji.
“Cokolwiek co chce mój Diament.”. - odpowiedziała Perełka.
// “wolność wyboru dla Perły”? To jakiś nowy smak lodów?