Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-A ty kiedyś byłaś czyimś Czempionem? Chyba się o to nigdy nie pytałam.
-Potęgi… Czasu i Umysłu. Zebrałam 5 z 6 Kamieni… Oprócz duszy.
-A kiedy to się stało, że o tym nie wiem?
-Pamiętasz, jak Cię wysłałam na wakacje?
-Te dwustuletnie? Tak…
-To wtedy. Kamienie zebrałam w, nie wiem, dwa tygodnie? A przez 100 szukałam duszy. I to mnie Przestrzeni tak zakręcił.
-No cóż, dość dziwne, że to takie łatwe. Ty znalazłaś w dwa tygodnie, Thanos zebrał prawie całą rękawicę w jakieś dwa dni… I w jakim sensie zakręcił?
-Bo ja nie wiedziałam, gdzie szukać.
-Jak się okazało, po tych wszystkich latach jego ostatecznym strażnikiem został ten cały Adam Warlock… Czyżby jednak Czempion Duszy?
-Nasz Duszę. Odkryć jej ścieżki to jak wytworzyć piłkę zdopną przetrwać kopnięcie Potęgi.
-Znaczy, adamantium nawet ona nie zniszczy.
Nosz. Pracuje dalej. Jakoś to poprawi.
-Nie widziałaś wszystkiego. Jak się wkirzy to i zniszczy.
Historyjka: Skończone! Zgodnie z planem! Kor: -Chciałabym to zobaczyć.
Cofnęła się by zobaczyć efekt z odległości.
-Wiem, że mnie obserwuje, więc nic więcej bie mówię.
Historyjka: Tak dobre jak to z Diamentami nie jest, ale wciąż dobre. Kor: -Skąd pewność? Ona nie widzi wszystkiego, tylko Kosmos.
-Ta, tylko wolę nie ryzykować.
No i najs~
Kor: -Ja tam nie widzę żadnego zagrożenia. Nigdy go nie było. Historyjka: I cyk, koniec pracy!