Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
To reż jest dość prawdopodobne…
Ta… Czeka dalej na Heliotrop.
Po chwili stanęła ona na warpie, uśmiechając się przyjaźnie. -Witam, Mój Diamencie.
“Miało być telepatycznie, zapomniałaś?”
“Ach, tak, wybacz, Mój Diamencie.”
“Dobrze.” I tu podszedł, a następnie wziął holo-panel. “A więc, raczysz wytłumaczyć mi ten cały holopanel?”
“Znaczy… Nie łatwiej by było gdybym wyręczył Mój Diament?”
“Nie mogę non-stop wysługiwać się innymi. Fakt, jestem władcą absolutnym itd. ale muszę znać własną technologię.”
“No cóż… Trochę to może zająć. Czy Mój Diament ma czas?”
“Mam.”
“Ile dokładnie?”
“Wystarczająco dużo. A teraz myk, zaczynaj.”
“Pytam się dokładnie.”
“2-3 godziny.” I w jego dłoni pojawiła się kula ognia. “Migiem.”
“Czy Mój Diament naprawdę mi grozi karą cielesną za pytanie konieczne do ustalenia tego jak szczegółowy ma być wykład?”
//uh… FUCK GO BACK//
// W jakim celu?
//Zje**łem lekko. Skasuj/zedytuj ostatnią odpowiedź Heliotropu.//
// Ale ja naprawdę nie widzę w tym żadnego sensu. Możemy kontynuować.
"Nie, sprawdzam czy umiem jeszcze zrobić ogniste kule termofuzyjne. "