Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Jeszcze raz wyjrzała za okno i na drugą str9nę ulicy, ale dyskretnie, jakby coś sprawdzała na ścianie.
Nic specjalnego poza kotem sąsiadów.
Jaki kolor kota?
Rudy jak zawsze.
-Oprócz rudego kota nic. - i się odwróciła.
-Dziękuję Gwen… Chyba mam paranoję na punkcie tego całego Kingsleya…
-Ta, wiem coś o tym. Za dużo się wydarzyło po prostu.
-A wracając do minimalnie przyjemniejszych tematów… Dużo masz pracy domowej?
-Z biologii tylko doświadczenie… Tylko skąd wezmę leszczynę?
-Nie mam pojęcia. Kiedy masz następną biologię?
-Znaczy t9 za miesiąc…
-A… To może przez internet, czy coś takiego?
-Dobrze, dziękuję tato! -po czym pobiegła do swojegi pokoju.
Usłyszała za sobą ciche westchnięcie. Dotarła tam w kilka sekund.
No to weszła, zamknęła drzwi i wyjęła sieciowody. Chyba przyda się aktualizacja.
Najlepiej to by było zrobić sieci z cementu.
Zbyt ciężkie i za mało wytrzymałe. Bardziej jak najbardziej zbliżine do naturalnych. Nić pajęcza grubości ołówka mogłaby zatrzymać Jumbu Jeta.
Nie da się tego osiągnąć z budżetem licealistki.
// *Jumbo Jeta pierniku!
Pozostały jej tylko te syntetyczne sieci.