Teren Obsydianowej Świątyni

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Biała Diament zbliża twarz do Stevena.
-Promyczku, czemu mi nie powiedziałaś, że tu tutaj jesteś? Martwiłam się o Ciebie 6000 tysięcy lat… I wszyscy się zastanawiali na Homeworld "Gdzie jest Różowy Diament?, “Czemu nie ma Różowego Diamentu?”… A ty cały czas grałaś w jedną ze swoich gier… Nareszcie Cię odzyskałam…
Biała Perła odwraca się sztywno do Deweya;
-Moja Diament załatwia swoje sprawy. A Ciebie zabieramy do ZOO.

[Andreas D.]

Judi556

Steven
-Jestem Steven…promyczek to moja matka…

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Zostaw tego człowieka w spokoju. Żadnego ZOO. -warknął do Białej.

[Andreas D.]

Woj2000

-Zaraz, jakiego ZOO?!. Co ja, zwierz jakiś?! Nie macie prawa, wy kosmiczne kamulce!

[Andreas D.]

Judi556

Pp
-…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Biała Diament siada na piachu wywołując kilku sekundowe trzęsienie ziemi.
-Nie wygłupiaj się Promyczku…
Biała Perła:
-Mamy prawo. Ta kupa gruzu, którą nazywacie “Ziemia” to dawna kolonia Homeworld. A ty zostaniesz zabrany do ZOO.

[Andreas D.]

Judi556

Steven
-Nie wygłupiam się…-odsłonił klejnot na brzuchu

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Biała Diament dotyka klejnotu Stevena, który obraca się w Różowy Diament.
-Przestraszyłaś nas wszystkich, Promyczku. Nie chcę, żebyś robiła więcej takie rzeczy

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

//Czej, te czynności to w “wymiarze telepatycznym” czy w tym “zwykłym”//
Podszedł na dwa kroki do Białej.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

// Wszystko po użyciu aury Różowej jest w zwykłym wymiarze. //
Biała Diament nie patrzy na Forstryt.

[Andreas D.]

Judi556

Steven
-Ta…

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Patrzy się na Białą Diament z miną zaciekawienia.

[Andreas D.]

Woj2000

-Cholera, Pani Nieruchoma, może byś tak pomogła swojej szefowej? Ja tutaj mogę sobie spokojnie pobyć związany sam. - powiedział Bill jednocześnie patrząc na dziejącą się chryję i próbując odgadnąć, jak się można by było wyswobodzić.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Biała Perła:
-Nie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Białą Diament:
-Już nigdy więcej Cię nie stracę, Mój Promyczku…-przytuliła sobie Stevena do policzka.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Nadal się patrzy na ten cyrk z założonymi rękoma.

[Andreas D.]

Woj2000

-Te, Steven! - krzyczy Dewey tak głośno, jak może- Możesz powiedzieć swojej nowej przyjaciółce, by mnie uwolniła?!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

// SUPER, JUDI NIE MA //

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

//Ty kontroluj stevenem pod jej nieobecność, ez pez

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

// Taki luj, idę się kąpać, wrócę szybko, może 5-10 minut. //