Teren Obsydianowej Świątyni

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Um…może jednak sam wybiorę. Chciałbym mieć klejnot…
Odwrócił się I pokazał między łopatkami, ale delikatnie u góry.
-Tutaj.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Biała Diament:
-Chyba jednak, skoro nie jesteś jeszcze moim doradcą, to zaufam sobie.
Zamontowała mu klejnot na lewym oku, uprzednio usuwając mu je że świetlnej formy.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Dziękuję. -podziękował za umiejscowienie klejnotu.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Biała Diament:
-Wyglądasz jak nowy. Dałam Ci podręczną wyrzutnię pocisków rozbijających i wykrywacz Klejnotów. Do tego dochodzi podręczny bezpośredni komunikator do rozmów z Diamentami.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Zrozumialem. Ale…co zrobimy z nimi? -wskazał głową na Kryształowe Klejnoty.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Biała Diament:
-A co mam zrobić, skoro nie tylko nie zabiły Mojego Promyczka, a nawet się nim zajmowały?

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-No…tylko się spytałem. Przezorny zawsze ubezpieczony.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Biała Diament nie mówi co Forstrytu, tylko całuje w policzki i czoło Stevena, który jest cały czerwony. Może Biała uznaje to za próbę powrotu do dawnej firmy?

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Czeka na rozwój wydarzeń z założonymi rękoma i lekkim uśmieszkiem.
//Jak teraz Fors wygląda? Np. zmiany w kształcie fizycznym, kolory itp.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

// Nic poza tym, że ma teraz tylko jedno oko i nowy wygląd klejnotu. //
Biała bawi się ze Steven jak z Różową w filmach.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Uśmiechnął się teraz normalnie. Całkiem to urocze.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Teraz Biała wzięła Forstryt i go łaskcze w brzuch.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Zachichotał od łaskotek.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Biała Diament wolała skoncentrować się na Stevenie-Promyczku i obniżyła rękę, a potem zrzuciła Forstryt z 20 metrów na piach.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Spadł, robiąc tyci dołek.
-Ałć. -wstał i obtrzepał się z piachu.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Biała Diament dalej bawi się ze Stevenem.
Perła już prawie mdleje.
Ametyst chyba się śmieje.
Granat jest wewnętrznie przerażona.

[Andreas D.]

Woj2000

Dewey ogląda ten cały spektakl zza otoczaka, dziwiąc się niepomiernie.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Wycofał się do Kryształowych Klejnotów by nie zostać przez przypadek zmiażdżonym.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Ametyst:
-Ale jazda! Hahaha!
Perła oniemiała.
Granat też.
Biała Di:
-Zejdź z moich oczu Perło i konwersuj z ludźmi, aż zostaniesz przywołana.

[Andreas D.]

Woj2000

Bill nieśmiało postanawia wyjść zza kamienia i kieruje się w stronę Kryształowych Klejnotów. Kiedy do nich podszedł, chrząknął i cicho powiedział, wskazując na Białą Diament:
-To ten, nie, żebym przeszkadzał, ale czy to wszystko oznacza, że ta olbrzymka już nie chce nas wszystkich zabić?