Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Biała Perła: -Jestem Różowa… To znaczy Biała Perła. Mam nadzieję, że Moja Diament nie wróci szybko, wtedy znowu będę pod jej kontrolą…
-Byłaś kontrolowana? Co za potwór z tej twojej ,Diament".
Biała Perła: -Nawet nie potrafię opisać jakim ona jest potworem… Gdybym mogła uciec…-spojrzała na statek Białego Diamentu.
Nawet się nie zastanawiając, Dewey powiedział: -Ja mogę ci w tym pomóc. Znam jedno miejsce, w którym mogłabyś się przed nią schować.
Biała Perła: -Naprawdę? Gdzie to jest?
-Piwnice starej fabryki poza miastem. Nikt się tam nie zapuszcza, a oprócz tego sama konstrukcja jest dość mocna. Nawet ta twoja Diament miałaby problem z zniszczeniem tego miejsca.
Biała Perła; -Świetny pomysł! Poniesiesz mnie tam? // Jak coś, ty robisz ten temat //
//spoko// -Niech tak się stanie - powiedział, podnosząc Perłę i zabierając ją z plaży w stronę starej fabryki.
Perła się do niego po drodze uśmiecha, ale naturalnie, nie tak jak wcześniej.
Wyszli z domku. -Ta Perła…całkiem nieźle walczy.
Pp -Ale ty walczysz lepiej. Według mnie.
Biała Diament stoi niedaleko nich. -Forstrycie, masz ze mną porozmawiać.
Pp Przełknęła ślinę.
-Uhm…no dobrze. Zaraz wracam, Purple. -rzekł po czym zszedł do Białej Diament. -Tak, Diamencie?
Pp Usiadła
Biała Diament otacza siebie i Cyrkon bańką dźwiękoszczelnego i nieprzeźroczystego światła. -Musisz odpowiedzieć za to, co chciałeś mi zrobić.
-C-czyli? Myślałem, że Diament mi to wybaczyła…!
Biała Diament: -Wybaczyłam Ci tylko atak na mnie przed Świątynią. Nie włamanie się do systemu i próbę zestrzelenia statku.
-O s-s-szlag…m-mogę to wyj-jaśnić! -przestraszył się. Jakim cudem Diament o tym wie?!
Diament: -Mam monitoring na całym Homeworld. Zaczęła wykręcać świetlną formę Forstrytu w najobrzydliwsze kształty jakie może sobie wyobrazić.