Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Ciocia się wkurzyła.
Tata wygląda na naprawdę przerażonego. Od razu pobiegł do cioci Heli.
A on stanął w miejscu, nie za bardzo wiedząc, co robić.
To… To skomplikowane.
No to s9bie siedzi się czyszcząc.
Idzie mu to tak samo jak wcześniej.
No to się czyści.
Zaraz chyba będzie lśnił jak Biała Pani.
I się myje.
Już się umył na błysk.
To wraca do pokoju.
A w nim Biała pani patrzy pytająco na Vergisa.
-No co? Higienia rzecz święta.
-Nie o to chodzi. Możesz mi wyjaśnić co się tak tłukło tam na dole?
-Jakieś wybuchowe coś spadło.
-Um… Do piwnicy? I wybuchało 100 razy w przerwach od 1 do 3 sekund?
Wzruszył skrzydłami. -W piwnicy. I nie wiem, dalej nie słyszałem. - po czym wdrapał się na szafę.
Biała pani westchnęła. -A twój tata chociaż wie, że coś wybuchło w piwnicy?
-Wie. A co?
-Tak tylko się pytam, mały.