Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-ALE MASZ MNIE UWOLNIĆ!
-Nie.- po czym odszedł.
Po drodze spotkał tatę. -CO TY TAM ROBIŁEŚ?! - spytał się przerażony.
-Sprawdziłem, co się dzieje.
-I CO SIĘ DZIAŁO?
-Ciocia się wkurzyła.
Tata wygląda na naprawdę przerażonego. Od razu pobiegł do cioci Heli.
A on stanął w miejscu, nie za bardzo wiedząc, co robić.
To… To skomplikowane.
No to s9bie siedzi się czyszcząc.
Idzie mu to tak samo jak wcześniej.
No to się czyści.
Zaraz chyba będzie lśnił jak Biała Pani.
I się myje.
Już się umył na błysk.
To wraca do pokoju.
A w nim Biała pani patrzy pytająco na Vergisa.
-No co? Higienia rzecz święta.
-Nie o to chodzi. Możesz mi wyjaśnić co się tak tłukło tam na dole?
-Jakieś wybuchowe coś spadło.