Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Kor: Tata chyba nie wie co odpowiedzieć.
-Wszystko d9brze?
Kor: -T-tak…
-Co się dzieje?
-Nie, nic…
-Tato, powiedz.
-Nie…
-Chodzi o moją postać?
-JmUmm… Yyy… Mm…
-Czylo obto chodzi? Łatwij Ci będzie, jak się w coś zawinę?
Tata z trudem pokiwał na potwierdzenie głową…
Wziął kołdrę i się w nią zawinął tak, by zakrywało i górne, jak i dolne.
Tata westchnął z ulgą. -Teraz choć trochę… Lepiej.
-Rozumiem… A opowiesz dokładnie, jak to było z tymi paniami z kamieniami w ciałach?
-Znaczy… Co dokładnie chcesz wiedzieć?
-Znaczy… Jak dokładnie się poznałeś?
-Moje pierwsze spotkanie z nimi?
Skinął głową na tak.
-A więc wydaje mi się, że to było wtedy kiedy dopiero co Odyn mnie przygarnął z zakutego lodem pola bitwy. Jeśli dobrze pamiętam, a za dużo z tego nie pamiętam, to któraś dała mi buziaka, a reszta się zachwycała jaki słodki jestem.
-Rozumiem… A te dalsze, które pamiętasz?