-…tak. Aczkolwiek lepiej bądź ostrożna. Dobrze wiesz, co ona ci ostatnim razem zrobiła. -rzekł tonem będący mieszanką troski, ostrości i rozkazu po czym udał się na zakopany dół i jak błyskawica zaczął ponownie wykopywać warp
Cała trójka się tu zjawiła.
-Jesteśmy. A mianowicie…<u>prawie</u> na miejscu. -rzekł, po czym podszedł z Perłą do dziury, wziął ją i wyskoczył na zewnątrz, a następnie ją odłożył.
Czerwony usłyszał i poczuł coś jak trzęsienie ziemi. Po chwili kilkanaście metrów obok niego wybuchła eksplozja światła, a z dziury po niej wyleciała Biała Diament, a następnie poleciała do swojego brata.
-Niezbyt wytrzymała ta planeta. - skomentowała.