Przedszkole Kolonii Wydobywczej X82600
-
Historyjka
Dokładnie. Obrazy z jej wyobraźni z wyobrażeniem nieba w innych częściach świata posiadały zatem tylko te kolory, które zaobserwowała do tej pory np. na innych Klejnotach, a kształtem i jasnością nie różniły się zbytnio od szarego nieba, które oglądała przed chwilą. Powiodła wzrokiem po innych Klejnotach. Ciekawe, jak się nazywały i jakie miały przeznaczenie… Znały je? Miały je zakodowane w umysłach już od momentu powstania czy tak jak Perła dopiero dowiadywały się o samych sobie? Potrząsnęła lekko głową. Nie. Lepiej się tak nie zastanawiać, to do niczego nie prowadzi! Jęknęła, skrajnie wynudzona, z powrotem przenosząc się do pozycji siedzącej. Niech tak zacznie się coś dziać!
-
-
Historyjka
Nie miała zamiaru się poddawać. Po prostu nie miała pojęcia, co mogłaby w tej chwili zrobić. Nie wiedziała gdzie jest ten cały urząd, nie znała nikogo, kto mógłby jej wskazać drogę i - co najgorsze ze wszystkiego - nudziła się. Trochę się zawiodła, bo miała nadzieję, że skoro cały świat ogląda po raz pierwszy, nie zazna nudy conajmniej przez pierwsze stulecie… A tu szlag jasny wszystko trafił. Uśmiechnęła się lekko pod nosem. Ale no cóż, trzeba być dobrej myśli - na pewno zaraz coś się wydarzy i będzie znowu ciekawie! Na sto procent!
-
Andrzej_Duda
I tu Perełce trochę w głowie zaświtało - mogła się przecież spytać Rubiny, ile Perły średnio czekają na otrzymanie właścicielki! No przecież! Czasami najlepsze rozwiązania zmartwień są właśnie tymi najprostszymi. A jeśli nie Rubiny - To jakikolwiek Klejnot, który wygląda na trochę starszy niż urodzony dzisiaj. Perełka nie tylko zajmie się czymś, ale razie dowie się ile będzie musieć czekać.
-
-
-
Historyjka
Uśmiechnęła się lekko, a jej oczka zabłyszczały. Wow, ale ten klejnot był… Piękny! Perełka nigdy w życiu nie widziała Klejnotu o tylu barwach naraz! Może dlatego, że żyła od dosłownie kilka minut? W każdym razie - Przepraszam bardzo! - zagadnęła - Dopiero co powstałam i nie orientuję się za bardzo w świecie, wiem tylko tyle, co powiedziały mi przed chwilą Rubiny… Orientujesz się może, ile mniej więcej trwa przydział Perły do Klejnotu, któremu ma służyć? - zapytała najuprzejmiej jak tylko potrafiła. Już raz sparzyła się na tym, że odezwała się zbyt swobodnie do Klejnotu, który wymagał więcej szacunku względem jego osoby i nie chciała znowu powtórzyć tego błędu.
-
Andrzej_Duda
Tak, to całkiem możliwe, że to dlatego, iż Perełka żyje na tym świecie zaledwie kilka minut, może maksymalnie kwadrans. Fakt, lepiej odezwać się zbyt poważnie, a potem zmienić styl mówienia, niż raz się odezwać bez szacunku i zrazić do siebie rozmówcę. Bizmut… Tak, to jest Bizmut, odpowiedziała po chwili:
-Ja tam się na tym nie znam, ale chyba od kilku godzin do 20 000 lat. -
-
-
-
-
-
-
-
-
Historyjka
Przypomniała sobie słowa Rubinów odnośnie jakiegoś szkolenia. Ah, racja!
- Rubin wspominała o czymś takim… Mówiła, że na taki kurs trzeba by zgłosić się do urzędu, ale nie potrafiła wskazać mi do niego drogi. A… - zawahała ale chwilę. Ty było zbyt nieoficjalne, a pan czy pani określały płeć, której chyba nie miała ani ona ani jej rozmówca… Bizmut ma wymowę męsko brzmiącą, więc może pan? Jej zawahanie było po niej zresztą widoczne. W jaki tu sposób zapytać czy Bizmut zna drogę do urzędu, nie używając zaimków płciowych ani określeń pan/pani czy ty? Jakby się nad tym zastanowić to o Rubinach i o samej sobie mówiła w formie żeńskiej, choć ani ona nie była kobietą ani o Rubinach nie wiedziała, jaki zaimek im bardziej pasuje… Skomplikowane to wszystko! Strasznie skomplikowane…
-
Historyjka
Historyjka pisze:Przypomniała sobie słowa Rubinów odnośnie jakiegoś szkolenia. Ah, racja!
- Rubin wspominała o czymś takim… Mówiła, że na taki kurs trzeba by zgłosić się do urzędu, ale nie potrafiła wskazać mi do niego drogi. A… - zawahała ale chwilę. Ty było zbyt nieoficjalne, a pan czy pani określały płeć, której chyba nie miała ani ona ani jej rozmówca… Bizmut ma wymowę męsko brzmiącą, więc może pan? Jej zawahanie było po niej zresztą widoczne. W jaki tu sposób zapytać czy Bizmut zna drogę do urzędu, nie używając zaimków płciowych ani określeń pan/pani czy ty? Jakby się nad tym zastanowić to o Rubinach i o samej sobie mówiła w formie żeńskiej, choć ani ona nie była kobietą ani o Rubinach nie wiedziała, jaki zaimek im bardziej pasuje… Skomplikowane to wszystko!
-
-