Przedszkole Kolonii Wydobywczej X82600
-
-
Historyjka
Uśmiechnęła się lekko, a jej oczka zabłyszczały. Wow, ale ten klejnot był… Piękny! Perełka nigdy w życiu nie widziała Klejnotu o tylu barwach naraz! Może dlatego, że żyła od dosłownie kilka minut? W każdym razie - Przepraszam bardzo! - zagadnęła - Dopiero co powstałam i nie orientuję się za bardzo w świecie, wiem tylko tyle, co powiedziały mi przed chwilą Rubiny… Orientujesz się może, ile mniej więcej trwa przydział Perły do Klejnotu, któremu ma służyć? - zapytała najuprzejmiej jak tylko potrafiła. Już raz sparzyła się na tym, że odezwała się zbyt swobodnie do Klejnotu, który wymagał więcej szacunku względem jego osoby i nie chciała znowu powtórzyć tego błędu.
-
Andrzej_Duda
Tak, to całkiem możliwe, że to dlatego, iż Perełka żyje na tym świecie zaledwie kilka minut, może maksymalnie kwadrans. Fakt, lepiej odezwać się zbyt poważnie, a potem zmienić styl mówienia, niż raz się odezwać bez szacunku i zrazić do siebie rozmówcę. Bizmut… Tak, to jest Bizmut, odpowiedziała po chwili:
-Ja tam się na tym nie znam, ale chyba od kilku godzin do 20 000 lat. -
-
-
-
-
-
-
-
-
Historyjka
Przypomniała sobie słowa Rubinów odnośnie jakiegoś szkolenia. Ah, racja!
- Rubin wspominała o czymś takim… Mówiła, że na taki kurs trzeba by zgłosić się do urzędu, ale nie potrafiła wskazać mi do niego drogi. A… - zawahała ale chwilę. Ty było zbyt nieoficjalne, a pan czy pani określały płeć, której chyba nie miała ani ona ani jej rozmówca… Bizmut ma wymowę męsko brzmiącą, więc może pan? Jej zawahanie było po niej zresztą widoczne. W jaki tu sposób zapytać czy Bizmut zna drogę do urzędu, nie używając zaimków płciowych ani określeń pan/pani czy ty? Jakby się nad tym zastanowić to o Rubinach i o samej sobie mówiła w formie żeńskiej, choć ani ona nie była kobietą ani o Rubinach nie wiedziała, jaki zaimek im bardziej pasuje… Skomplikowane to wszystko! Strasznie skomplikowane…
-
Historyjka
Historyjka pisze:Przypomniała sobie słowa Rubinów odnośnie jakiegoś szkolenia. Ah, racja!
- Rubin wspominała o czymś takim… Mówiła, że na taki kurs trzeba by zgłosić się do urzędu, ale nie potrafiła wskazać mi do niego drogi. A… - zawahała ale chwilę. Ty było zbyt nieoficjalne, a pan czy pani określały płeć, której chyba nie miała ani ona ani jej rozmówca… Bizmut ma wymowę męsko brzmiącą, więc może pan? Jej zawahanie było po niej zresztą widoczne. W jaki tu sposób zapytać czy Bizmut zna drogę do urzędu, nie używając zaimków płciowych ani określeń pan/pani czy ty? Jakby się nad tym zastanowić to o Rubinach i o samej sobie mówiła w formie żeńskiej, choć ani ona nie była kobietą ani o Rubinach nie wiedziała, jaki zaimek im bardziej pasuje… Skomplikowane to wszystko!
-
-
-
-
-
-
-
Historyjka
Historyjka pisze:Przypomniała sobie słowa Rubinów odnośnie jakiegoś szkolenia. Ah, racja!
- Rubin wspominała o czymś takim… Mówiła, że na taki kurs trzeba by zgłosić się do urzędu, ale nie potrafiła wskazać mi do niego drogi. A… - zawahała ale chwilę. Ty było zbyt nieoficjalne, a pan czy pani określały płeć, której chyba nie miała ani ona ani jej rozmówca… Bizmut ma wymowę męsko brzmiącą, więc może pan? Jej zawahanie było po niej zresztą widoczne. W jaki tu sposób zapytać czy Bizmut zna drogę do urzędu, nie używając zaimków płciowych ani określeń pan/pani czy ty? Jakby się nad tym zastanowić to o Rubinach i o samej sobie mówiła w formie żeńskiej, choć ani ona nie była kobietą ani o Rubinach nie wiedziała, jaki zaimek im bardziej pasuje… Skomplikowane to wszystko! Strasznie skomplikowane…