Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Ostrożne udał się na te miejsce by się nie wyje*ać i przystąpił do masowania.
-Mocniej, prawie nic nie czuję.
Włożył całą moc do masowania.
-Doskonale.
Koontynuował. -Byłaby Diament w stanie namierzyć Kryształowe Klejnoty?
-Nie mam na to ochoty.
-Dobrze. W sumie to wiem, jakbym mógł jeszcze lepiej masować. Minusem jest to, że musiałbym się sfuzjować.
-Z kim?
-Uhm…zna chyba Diament Niebieski Piaskowiec?
-Znam. Niestety znam. Ale w tym przypadku mogę zrobić wyjątek. Rób to.
-Dobrze. Zeskoczył z Diament, po czym przyzwał bańki z klejnotami i utworzył Niebieski Piaskowiec, po czym poszedł za Diament I zaczął ją masować w wskazanym miejscu.
Diament mruczy zadowolona. -Nie żałuję zdobienia wyjątku w twoim przypadku…
-Ma się ten fach, hehe. -nieco zwiększył natężenie masażu.
-Możesz mi teraz głaskać całe włosy, skoro jesteś taki wysoki?
-Pewnie. -cyk, druga par rąk wyszła z ukrycia i zaczął ją głaskać po włosach, nie przerywając masażu.
-Co za cudowne uczucie… Diament mruczy.
Natężył głaskanie i masaż.
-Mmm… Masz coś jeszcze w zanadrzu?
Trzecia para rąk, jak u Sardonyksu. -A co chciałabyś, Ma Diament?~
-Zaskocz mnie, cukiereczku~