Empire City

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Chronię Mojego Pana przed wszelkimi niebezpieczeństwami.

[Andreas D.]

Woj2000

-Ale… tutaj nie ma żadnych niebezpieczeństw. - pwoiedział, jednak po chwili przypominając sobie perłową potrzebę ochrony swoich panów, wpadł na pewien pomysł - A wiesz co? Popilnuj mi tego woreczka.
Pokazał na leżący przy jego złożonym w kostkę garniturze woreczku z pieniędzmi, po czym ponownie próbował ponownie zasnąć.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła posłusznie pilnuje woreczka. Bill zasnął, ale nie ma żadnego snu tym razem.

[Andreas D.]

Woj2000

Kiedy ponownie wstał na dźwięk hotelowego budzika, był wypoczęty. Wstał raźnie i uśmiechnął się szczerze do siedzącej Perełki.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perełka odwzajemniła uśmiech.
-Dobrze się Mojemu Panu spało, Mój Panie?

[Andreas D.]

Woj2000

-Oczywiście, moja droga - oznajmił raźno, po czym zabrał ubranie wrazz woreczkiem, a następnie poszedł do łazienki, gdzie wykonał porannną toaletę. Kiedy wyszedł już ubrany i czysty z łazienki, zwróćił sę do swojej służki.
-To co? Idziemy po Różową, a potem na miasto?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Jeśli masz na to ochotę, Mój Panie, to tak. I… Co Mój Pan robił w tamtym pomieszczeniu?-Perełka wskazała na łazienkę z pytającym wyrazem twarzy i sztyletem przy pasie.

[Andreas D.]

Woj2000

-Myłem się. I przebierałem w mój strój. - odpowiedział spokojnym tonem, by ją uspokoić.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Ale… Po co, Mój Panie?

[Andreas D.]

Woj2000

-Żeby być czystym.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Przecież Mój Panie nie był brudny…

[Andreas D.]

Woj2000

-Ale higiena jest ważna u ludzi. Jak człowiek się regulanie nie myje, to nie dość, że jest brudny i nieciekawie pachnie, to może nawet na coś zachorować!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Hmm…-Perełka podeszła do Billa i się zaciągnęła powietrzem-Rzeczywiście, Mój Pan lepiej pachnie niż wcześniej.

[Andreas D.]

Woj2000

-Oto moc środków czystości! - powiedział żartobliwie , po czym dodał - To co? Idziemy po Różową, Perełko?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Chętnie, Mój Panie.-Perła się ukłoniła.

[Andreas D.]

Woj2000

Wyszedł spokojnie wraz z Perłą, zamknął pokój i udał się do lokum Różowej, po czym zapukał.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Różowa nie otworzyła drzwi.

[Andreas D.]

Woj2000

Zaczął pukać głośniej, po czym przysunął się bliżej drzwi, by móc usłyszeć, czy jakieś dźwięki dobiegają z pokoju.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Nie. Absolutna cisza.

[Andreas D.]

Woj2000

Postanowił pociągnąć za klamkę, licząc na to, że drzwi może są otwarte.