Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
//To, że zdarzyło mu się marzyć o tulącej go Niebieskiej Diament, kiedy ta go usypiała w swoim włoso-hamaku jeszcze o niczym nie świadczy, ot co.//
No więc, należy zachować spokój, bo inaczej Pańcia się zezłości.
A zezłoszczona Pańcia to zua pańcia
A pańci nie wolno teraz psuć humoru. Zwłaszcza, kiedy jest taka wesoła.
No pewnie, że nie wolno, dlatego musi jak najlepiej wypełnić swoje zadanie. Kojarzy to miejsce, gdzie przelewitowała?
Tak, to ta ulica, gdzie wyszła z Deweyem i Pańciami z tej dzielnicy plebsu.
To teraz łatwo dojdzie do piekarni
Tak, wystarczy się rozejrzeć albo odnaleźć tego gościa co sprzedawał.
Juhu, rozgląda się
Hmm… Jak ten sklep wyglądał…
No eee Miał na wystawie rzeczy do jedzenia, co nie?
Tak, różne inne słodycze wszelkiej maści.
Widzie ten sklep?
Nie, nie widzi.
To idzie dalej
Fajnie to miasta, takie nie zbyt przejrzyście zbudowane.
E tam, może kiedyś znajdzie
Przecież Pańcia nie umrze z głodu :v
ALE MOGĄ ODLECIEĆ BEZ NIEJ szuka intensywniej
Nie no, Pańcia by nie zapomniała o Perełce.