Domek Stevena

[Andreas D.]

Woj2000

Kevin nadal obejmuje Diamencik wraz z Perłą.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Diamencik zaczyna oślepiająco świecić i dalej płacze.

[Andreas D.]

Woj2000

Kevin odruchowo zasłonił oczy, jednocześnie przestając ją tulić. Dodatkowo mimowolnie zaczął się odsuwać. Aż oczy go rozbolały od tych wszystkich lumenów.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kevin czuje, jakby był w Afryce. Diamencik nie tylko świeci, ale także wytwarza ciepło. Uff, jak gorąco…

[Andreas D.]

Woj2000

Przecierając czoło z potu, podszedł do Perły i powiedział jej cicho
-Proszę pani, chyba powinniśmy stąd iść, bo Diamencik zaraz nas ugotuje.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Tymczasem Perła wygląda jakby się rozrywała na kawałki. Jej ciało wibruje i się, można powiedzieć destabilizuje.

[Andreas D.]

Woj2000

Kevin z całej siły próbuje ją stąd odciągnąć. O nie, kolejnego Klejnotu nie będzie mieć na sumieniu.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kevinowi udało się ją złapać, ale z odciąganiem może być problem, ponieważ jej ciało co chwilę zmienia kształt.

[Andreas D.]

Woj2000

Wciąż próbuje, jednak, by sobie pomóc, jedną reką łapie za jedyny stały i niezmienny obiekt w jej ciele. Klejnot na czole.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Okazało się to strzałem w dziesiątkę, znacznie ułatwiło ratowanie Perły.

[Andreas D.]

Woj2000

Kevin cały czas odciaga ją w stronę drzwi.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła powoli się stabilizuje.

[Andreas D.]

Woj2000

Kevin nadal niestrudzenie oddala się wraz z Perłą od płaczącego Diamenciku, aż w końcu udaje mu się wyczołgać za drzwi domku.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła się stabilizuje. Ciężko dyszy i jest przerażona, a Diamencik dalej emituje tą dziwną aurę.

[Andreas D.]

Woj2000

-Co się pani stało? - zapytał się zaniepokojony, tym, co przed chwilą widział - Co to miało być?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła drży.
-O-o-ona ma swo-swoje Mo…MOCE!-Perła jest widocznie przerażona.

[Andreas D.]

Woj2000

Kevi znowu ją delikatnie złapał, by ją nieco uspokoić
-Moce? Chodzi o moce… dorosłej ,jej"? - zapytał się nieco zdziwiony takim obrotem spraw.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła dalej jest przerażona i mówi pasującym do tego stanu emocjonalnego tonem.
-TAK! DOKŁADNIE TE MOCE! I NIE KONTROLUJE ICH! TO JESZCZE GORSZE OD BRAKU MOCY!

[Andreas D.]

Woj2000

-Cholera, to co z tym robimy? - zapytał się przerażony - Jak ją uspokoić?!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-NIE WIEM! NIGDY NIE ROBIŁAM CZEGOŚ TAKIEGO! NIE POTRAFIĘ USPOKAJAĆ DZIECKA, KTÓRE POTRAFI MNIE ZABIĆ!