Dom Billa Deweya

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Miałam z nią wykład o posłuszeństwie dzień po inkubacji. Jest strasznie… Apodyktyczna i w ogóle zła!

[Andreas D.]

Woj2000

-Odbicie swojej pani, co? - zapytał się, jednocześnie próbując wyobrazić sobie Perełkę jako odbicie własnej osoby.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Nosi garnitur, jest trochę mniej nieśmiała i zakochuje się w co drugim ludzkim mężczyźnie jakiego spotka.

[Andreas D.]

Woj2000

Właśnie dlatego Bill ucieszył się w duchu, że nie wyjaśniał jej szczegółów ludzkiego współżycia, bo, gdyby ta wizja się ziściła, to by nieświadomie przyczynił się do stworzenia Perły-nimfomanki.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

I właśnie dlatego trzeba mimo wszystko kontrolować to, co Perełka czyta, ogląda i widzi. Dla jej własnego dobra i niczego więcej…

[Andreas D.]

Woj2000

Mimo determinacji w swoim postanowieniu w chronieniu niewinności swojej Perełki, to i tak coś przez chwilę mu w głowie podpowiedziało, że przecież taka ,wersja" jego (prawie)służki nie byłaby taka zła…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Tak… I można by ją wykorzystać do zarobku? Kto by nie chciał polecieć w ślinę z kosmitką? Przyjeżdżali by do Beach City nawet tylko dla niej!

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

//https://youtu.be/5Gl55Ffs06M

[Andreas D.]

Woj2000

Dewey odruchowo pokręcił głową na znak protestu. O nie, nie będzie robił z siebie jakiegoś alfonsa! Ani tym bardziej wykorzystywał do tego swojej Perełki!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Ale Bill, jaka by kasa z tego była! Na pączki na tysiąc lat dla Niebieskiego Diamentu!

[Andreas D.]

Woj2000

Ale to jest JEGO Perełka i Bill nie pozwoli, by ktoś inny ją tknął!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

A więc na użytek własny, tak?

[Andreas D.]

Woj2000

T… ZNACZY NIE! Nie mógłby jej tego zrobić. Przecież Perełka też jest żywą istotą, co ma własne uczucia, myśli i oragnienia. To by było złe i podłe do szpiku kości…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Ale gdyby Perełka straciła niewinność i sama chciała z Billem sami wiemy czego? Co wtedy? Skorzystałby z okazji?

[Andreas D.]

Woj2000

Raczej do tego nie dojdzie. W końcu sama wspomniała, że nie ufa mu przez jego kochliwość? Dlaczego nagle chciałaby potem akurat z nim?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

A z kim innym by mogła? Jest zbyt nieśmiała, żeby od tak postanowić chodzić sobie po takim dajmy na to Empire City i szukać sobie kogoś. Albo na portalu randkowym… W takiej sytuacji Bill byłby jedyną opcją.

[Andreas D.]

Woj2000

To skoro jest na tyle nieśmiała, by szukać sobie kogoś, to chyba raczej nie będzie miała na tyle odwagi, by mu to zaproponować.

Ale przyjmując czysto hipotetyczną tezę, że jednak się tak dzieje, to jeśli by mu to sama z własnej, nieprzymuszonej woli by mu to zaoferowała to chyba by… raczej skorzystał. Choć osobiście sam Dewey na tą chwilę skrycie marzy jednak o… innych rzeczach z innymi klejnotami.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Oczywiście. Wszyscy tutaj wiedzą jakie konkretnie Klejnoty Bill ma teraz na myśli. To tak oczywiste, że nawet nie trzeba podawać ich imion, ani opisu. Ech… Stary fetyszysta.

[Andreas D.]

Woj2000

I pomyśleć, że jeszcze niedawno był zwyczajnym facetem w średnim wieku, co prowadził zwyczajne życie i miał zwyczajne potrzeby faceta w średnim wieku. Nigdy wcześniej przecież nie przejawiał takiego zainteresowania większymi od siebie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mimo wszystko, na aktualną chwilę teraz powinien zająć się swoją Perełką i wynagrodzić jej to wszystko. Nie jest już w kosmosie i pogodził się z oboma Diamentami, ma na to całe mnóstwo czasu.