Dom Billa Deweya
-
-
-
-
-
Woj2000
To skoro jest na tyle nieśmiała, by szukać sobie kogoś, to chyba raczej nie będzie miała na tyle odwagi, by mu to zaproponować.
Ale przyjmując czysto hipotetyczną tezę, że jednak się tak dzieje, to jeśli by mu to sama z własnej, nieprzymuszonej woli by mu to zaoferowała to chyba by… raczej skorzystał. Choć osobiście sam Dewey na tą chwilę skrycie marzy jednak o… innych rzeczach z innymi klejnotami.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
// Innymi słowy, nieopłacalny ruch//
To prawda. Powinien pobyć więcej ze swoją Perełką. Ale najpierw dopilnuje spraw z nową podopieczną.
-Zaraz wrócę - odezwał się w końcu - Po tym zaplanujemy, co razem możnaby wesołego wspólnie porobić.
Po czym udał się do salonu i przysiadł się na fotelu naprzeciwko Żółtej. -
-
-
-