Niestety. I tutaj nawet najlepsze argumenty zawiodą… Perła mimo tego wszystkiego co ją spotkało, za nic nie będzie chciała odmówić powrotu do swojej właścicielki. Naprawdę niestety.
Pozostaje mu najwyżej przekonanie Żółtej Diament, by traktowała swoją Perłę bardziej jak jej lepsza pod tym względem siostra.
//Dobranoc, Perełkowych snów//
Naprawdę szkoda. Ale nawet, gdyby na to pozwalało, to nic by z tego nie wyszło. Przecież ona nie kocha go romantycznie. Do tego na przeszkodzie nadal stałby pewien mały, nieśmiały, chorobliwie zazdrosny szkopuł.
A ten szkopuł ma na imię Niebieska Perła. Tak prawdę mówiąc, to ona jest tysiąc razy gorsza od biedniej Cytrynki jaką Bill ma teraz na kolanach. Nie dość, że wredna i zazdrosna, to jeszcze lekko psychopatyczna.
To fakt. Bill za każdym razem, kiedy Diament okazywała mu czułości w jej towarzystwie, miał wrażenie, że zaraz przebije go włócznią bądź zrobi coś gorszego.
Jeśli będzie miał okazję, będzie musiał jej wspomnieć o chorobliwej zazdrości jej Perły. Oczywiście w sposób subtelny, gdyż ta Perła jest dla Niebieskiej naprawdę ważna i bliska.
Cóż, chodzi głównie o uświadomienie tej niewdzięcznicy o stanie psychicznej jej Perełki wraz z sugestiami, co mogłaby robić lepiej, by jej służce żyło się i służyło lepiej.
Niby tak, ale Bill nie chciałby również narażać całego miasta na gniew Żółtej. Do tego ktoś musi zaakceptować decyzję o domu dla pozostałych Pereł, prawda?