Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Steven Universe [PBF]
  3. Dom Billa Deweya

Dom Billa Deweya

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Steven Universe [PBF]
1.8k Posty 2 Uczestników 11.2k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Andreas D.A Niedostępny
    Andreas D.A Niedostępny
    Andreas D.
    napisał ostatnio edytowany przez
    #1096

    avatar Woj2000 Woj2000

    Dewey nie skomentował tego. Zamiast tego zwrócił się do niej z propozycją, w której wydźwięku można było usłyszeć nutę troskliwości.
    -Żółta, jeśli chcesz porozmawiać… o tym wszystkim, co cię dręczy, to wiedz, że masz mnie. Postaram Ci się w miarę możliwości pomóc.

    "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Andreas D.A Niedostępny
      Andreas D.A Niedostępny
      Andreas D.
      napisał ostatnio edytowany przez
      #1097

      avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

      Żółta Diament schyliła się do Billa. Nagle z jej ust wydał się lament:
      -Och, nie wiem nawet od czego zacząć… Kiedy dowiedziałam się, że Różowa nigdy nie umarła, wpierw byłam zdziwiona. Potem, polubiłam Stevena i byłam szczęśliwa. A teraz ujrzałam na oczy całą prawdę. Kiedy ją, kilka tysięcy lat temu, troskliwie zajmowałam się Różową, ona kłamała mi w żywe oczy i udawała niewinne dziecko. Kiedy ja chciałam dla niej jak najlepiej, ona mi wbiła nóż w plecy. Czułam się jeszcze gorzej od Żółtej. Ale nie okazywałam tego. Wiedziałam, że Homeworld potrzebuje silnej przywódczyni. Zamknęłam swoje prawdziwe emocje szczelnie w moim wnętrzu. Musiałam jednocześnie wykonywać obowiązki, rzekomo martwej Różowej, zrozpaczonej Niebieskiej i odizolowanej od wszystkiego Białej. Czułam się gorzej od kogokolwiek, ale wciąż musiałam pocieszać Niebieską. Kiedy byłam pozbawiona klejnotu, musiałam być powściągliwa. Kiedy poniżała mnie Czarna za to, że kazałam jej mnie podsadzić, zaczynałam pękać. Potem, objawiła mi się prawda. Różowa przez te wszystkie lata była zwykłym rozpieszczonym bachorem tak apatycznym jak apatyczna jest sama Biała Diament. Nie interesowało ją to, co pomyślą osoby, które naprawdę ją kochały. Interesowało ją zabaaiwanie się ze swoją Perłą. Przez ten cały czas, to był defektywny Diament z umysłem małego dziecka. A ja… Ja utrzymywałam jej ZOO… Wspominałam ją… Obwiniałam się za to wszystko… Ja… Ja… - Żółta nie dokończyła tego zdania, ponieważ rozpłakała się cicho. Zakryła twarz dłoniami, ale pomiędzy palcami przeciekają jej wielkie łzy smutku.

      "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Andreas D.A Niedostępny
        Andreas D.A Niedostępny
        Andreas D.
        napisał ostatnio edytowany przez
        #1098

        avatar Woj2000 Woj2000

        Przytłoczony tymi wszystkimi rozterkami Dewey aż przysiadł na ganku i zdumiony złapał się za głowę. Nie spodziewał się, że ta burza sprzecznych emocji będzie aż tak wielka. Siedział w milczeniu, zastanawiając się nad odpowiedzią, aż po pewnym czasie wypowiedział nieco niepewnie.
        -Żółta… może i niezbyt orientuję się w zawiłościach twojej trudnej relacji z Różową, ale jednego jestem pewien. Nie masz żadnego powodu, by się za cokolwiek teraz obwiniać. W warunkach, jakie wtedy występowały, uczyniłaś to, co uważałaś za słuszne i trzymałaś się z determinacją swoich postanowień, jak również przez tysiące lat mierzyłaś się z danym ci nieoczekiwanie oraz niesprawiedliwie wielkim brzemieniem. Za całą tę walkę należy ci się najwyższy możliwy szacunek - nie tylko jako Diamentowi, ale też jako zwyczajnej istocie, którą los tak surowo potraktował…
        Na chwilę przerwał, po czym kontyunował swoją w zamyśle pocieszycielską orację.
        -Ja… ja mogę tylko też powiedzieć, że przez te wszystkie lata na pewno cierpiałaś bardziej niż Niebieska. Dlatego też, zwłaszcza po… niedawnym wyjaśnieniu większości dotychczasowych niewiadomych, należy przejść… do naprawy tak bardzo badszarpniętej kondycji twojej osychiki. Ja mogę ci zasugerować dwa kroki. Po pierwsze: najpierw musić dać wszystkim swoim emocjom… wyjść z ciebie. Tłumiłaś je przecież przez milienia, a to nigdy nie jest zdrowe, zwłaszcza w tak okropnej sytuacji, w jakiej się znalazłaś. Po drugie: poczynić zdecydowane kroki mające na celu… zrozumienie swojej roli w tym wszystkim, pogodzenie się z losem i próby naprawy tego, co da się naprawić. Mam przez to na myśli, że powinnaś przestać się obwiniać za czyny Różowej i zrozumieć, że to jej własne, nieodpowiedzialne i zwyczajnie godne potępienia decyzje, za których konsekwencje odpowiada wyłącznie ona. Nie ty, nie Niebieska, nie Homeworld. Tylko ona. Oprócz tego, musisz zrozumieć, że to już się wydarzyło i przeszłości się nie zmieni. Jakkolwiek źle by to nie brzmiało z moich ust, musisz zrozumieć, że niezależnie od twych starań, nie da się tego zmienić. Ale można za to choć w minimalnym stopniu odkręcić to, co zostało zniszczone. Przez to głównie mam na myśli, że należy nawiązać przyjazne relacje ze Stevenem. On, w przeciwieństwie do swojej matki, jest porządnym, serdecznym i rozsądnym dzieciakiem, który zawsze będzie mógł pomóc i nigdy nie zdradzi nikogo, nawet tych, którym nie ufa. Ale i tak, według mnie, najważniejsze jest to, byś zrozumiała, że jesteś tak samo pokrzywdzona w tym wszystkim, gdyż to nigdy nie była twoja wina. Robiłaś, co mogłaś, ale ze względu na całkowicie niezależne przyczyny wszystko się zepsuło. Po prostu… zasługujesz na spokój, Żółta. Po prostu na spokój…

        "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Andreas D.A Niedostępny
          Andreas D.A Niedostępny
          Andreas D.
          napisał ostatnio edytowany przez
          #1099

          avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

          Żółta podniosła w kierunku Billa swoją twarz pełną wszystkich negatywnych emocji jakie można sobie wyobrazić. Fragment gniewu, trochę smutku, załamania, depresji… Niebieska pstryknęła palcami jednej dłoni. W kilka sekund zmienia swój strój na taki jak tutaj:image
          Następnie powiedziała:
          -Muszę… Muszę… Tak… Chcę spokoju… Spokoju.-powiedziała żałobnym tonem, a następnie schowała twarz w dłoniach i zaczęła kontynuować swój płacz. Nie tak intensywny jak wcześniej, ale jednak.

          "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Andreas D.A Niedostępny
            Andreas D.A Niedostępny
            Andreas D.
            napisał ostatnio edytowany przez
            #1100

            avatar Woj2000 Woj2000

            Dewey po prostu siedział zdumiony, nie mogąc uwierzyć w to, co widzi. To wszystko sprawiło, że Żółta stała się strzępem tego, kim była dawniej. I Bill był tego naocznym świadkiem.
            Po dłuższym czasie cichego wpatrywania się w lamentującą Diament, Bill wstał i powiedział równie spokojnie, co poprzednio.
            -Tak… potrzebujesz ukojenia. A wydaje mi się, że znajdziesz je u swojej siostry. W końcu to ona ze wszystkich Klejnotów cię najlepiej zrozumie. Do tego będziesz mogła opuścić tą planetę. Chyba, że wolisz również odciąć się na pewien czas od Homeworldu, to… możesz zostać też u mnie. Wymagałoby to co prawdy użycia zmiennokształtności, ale u mnie zawsze znalazłabyś spokojny kąt i miejsce do przemyślenia tego wszystkiego, a także człowieka, który w każdej chwili jest gotów cię wysłuchać.

            "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Andreas D.A Niedostępny
              Andreas D.A Niedostępny
              Andreas D.
              napisał ostatnio edytowany przez
              #1101

              avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

              Jeśli Żółta Diament zmieniła swój pancerz na sukienkę, to to naprawdę oznacza, że nie czuję się ona zbyt dobrze. Ona tymczasem wyjęła twarz z dłoni. Jest dużo bladsza i na dodatek pojawiły się nie niej wory pod oczami. Billowi się serce kraje podczas obserwowania tej straszliwej transformacji. Po chwili się odezwała równie ponuro co wcześniej:
              -Racja… Zostanę tutaj. Homeworld nie potrzebuje teraz takiego emocjonalnego, słabego Diamentu… Masz całkowitą rację… Muszę zostać. Zostanę… Zostanę… Zostanę… Ale… Nie chcę zmieniać… Rozmiaru. Bardzo. Po prostu… Się gdzieś schowam… Z dala od ludzi, których mogę skrzywdzić swoją ślepotą… Ale niedaleko Beach City…

              "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Andreas D.A Niedostępny
                Andreas D.A Niedostępny
                Andreas D.
                napisał ostatnio edytowany przez
                #1102

                avatar Woj2000 Woj2000

                Widząc to wszystko, mocno zasmucony, i lekko zaniepokojony, Dewey zaczął się na krótko zastanawiać, czy w ten sposób wyglądała też przemiana Niebieskiej.
                -Niedaleko jest opuszczona fabryka. - odpowiedział - Hala jest tam na tyle przestronna, że przy niewielkim, ale to niewielkim pomniejszeniu zmiejszysz się spokojnie. Chyba, że wolisz… większe odludzie.

                "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Andreas D.A Niedostępny
                  Andreas D.A Niedostępny
                  Andreas D.
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #1103

                  avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                  Tak to prawdopodobnie wyglądało w przypadku Niebieskiej. Z tym, że jej jeszcze się całkiem wybieliły włosy, podczas gdy u Żółtej blednie tylko skóra.
                  -Nie… Tak będzie… Dobrze. Chyba. Ale co ja mogę wiedzieć… Chcę się po prostu schować przed ludźmi, których mogę skrzywdzić… Ciebie już skrzywdziłam, będziesz mógł mnie odwiedzać…

                  "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Andreas D.A Niedostępny
                    Andreas D.A Niedostępny
                    Andreas D.
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #1104

                    avatar Woj2000 Woj2000

                    -Co? O czym ty mówisz, Żółta? Nie skrzywdziłaś mnie przecież…

                    "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Andreas D.A Niedostępny
                      Andreas D.A Niedostępny
                      Andreas D.
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #1105

                      avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                      -Jak to nie? Przecież pozwoliłam, żebyś ze mną rozmawiał… To i tak jest bardzo bardzo dużo.

                      "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Andreas D.A Niedostępny
                        Andreas D.A Niedostępny
                        Andreas D.
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #1106

                        avatar Woj2000 Woj2000

                        -Ale… ja nie czuję się skrzywdzony. - odpowiedział zdumiony jej obecną wypowiedzią - Wręcz przeciwnie, chcę ci z całych sił pomóc przezwyciężyć to wszystko, gdyż… w pewien sposób mi na tobie zależy, Żółta.

                        "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Andreas D.A Niedostępny
                          Andreas D.A Niedostępny
                          Andreas D.
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #1107

                          avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                          -Jesteś uroczy w swojej niewinności… Nie ma żadnego powodu dla którego może Ci na mnie zależeć… Jestem tylko ślepą, nieświadomą niczego władczynią…

                          "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Andreas D.A Niedostępny
                            Andreas D.A Niedostępny
                            Andreas D.
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #1108

                            avatar Woj2000 Woj2000

                            -Jest powód, Żółta. Jesteś po prostu bliską mi osobą. Bliską jak moja Perła czy twoja siostra. A tu, na Ziemi, niezależnie od wszystkiego, pomaga się bliskim w potrzebie.

                            "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Andreas D.A Niedostępny
                              Andreas D.A Niedostępny
                              Andreas D.
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #1109

                              avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                              -Bill… Ty wciąż niczego nie rozumiesz. I nigdy nie zrozumiesz. Po prostu… Pokaż mi gdzie jest ta opuszczona fabryka. Chcę tylko tego…

                              "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Andreas D.A Niedostępny
                                Andreas D.A Niedostępny
                                Andreas D.
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #1110

                                avatar Woj2000 Woj2000

                                -Dobrze… pokażę ci. - oznajmił współczującym tonem, po czym szybko odwrócił się w stronę domu i podniósł głos.
                                -Perełko, ja wychodzę! Niedługo będę!
                                Następnie zaczął podchodzić bliżej Żółtej, by poprosić o posadzenie na ramieniu, by móc llepiej wskazać jej drogę. Przecież trochę ciężko (i niebezpieczne) byłoby po prostu iść przed tą olbrzymką i robić za przewodnika, prawda?

                                "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Andreas D.A Niedostępny
                                  Andreas D.A Niedostępny
                                  Andreas D.
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #1111

                                  avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                                  Racja. Można zostać rozdeptanym, można się zgubić i tak dalej i tak dalej… Żółta od razu wzięła swojego przyjaciela najpierw na dwie dłonie, a następnie posadziła go na swoim ramieniu, tuż przy samej szyi. Jest tam trochę mokro od jej łez, ale poza tym całkiem wygodnie można sobie usiąść. Diament spojrzała na Billa z jednocześnie smutnym i pytającym wzrokiem.

                                  "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Andreas D.A Niedostępny
                                    Andreas D.A Niedostępny
                                    Andreas D.
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #1112

                                    avatar Woj2000 Woj2000

                                    Bill usiadł tam sobie, po czym dokładnie i w miarę przystępnie zaczął wyjaśniać Żółtej drogę prowadzącą do dawnej fabryki.

                                    "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Andreas D.A Niedostępny
                                      Andreas D.A Niedostępny
                                      Andreas D.
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #1113

                                      avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                                      Natomiast Żółta przez niego nawigowana, powolnym krokiem podąża ulicami Beach City. Nie odezwała się przy tym ani słowem do Billa. Jedyne co robi, to mruczy jakąś piosenkę w wyjątkowo smutnej intonizacji. Takie jakby:
                                      “Hmm hmm hmm, hmm hmm hmm
                                      Hmm hmm hmm hmm hmm hmm hmm hmm hmmmmm”

                                      "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Andreas D.A Niedostępny
                                        Andreas D.A Niedostępny
                                        Andreas D.
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #1114

                                        avatar Woj2000 Woj2000

                                        Bill przysłuchuje się tej melodii w trakcie podawania kierunków, jednocześnie czując, że od tego wszystkiego sam staje się przygnębiony. Po jakimś czasie nagle zapytuje:
                                        -Żółta… dlaczego sądzisz, że fakt pozwolenia na rozmowę z tobą miał mnie skrzywdzić? Przecież… wyjawienie swoich trosk nie jest niczym złym.

                                        "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Andreas D.A Niedostępny
                                          Andreas D.A Niedostępny
                                          Andreas D.
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #1115

                                          avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                                          Żółta Diament przestała nucić. Zatrzymała się i złożyła ręce w perłowy sposób. Następnie odwróciła głowę w kierunku Billa.
                                          -Złym jest to, że narażam Cię na niebezpieczeństwo samym zaznajamieniem Ciebie ze mną. Ktoś może chcieć Cię wykorzystać jako sposób wpływania na mnie… Po prostu Cię skrzywdziłam. I za to przepraszam. - odpowiedziała pełna skruchy.

                                          "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy