Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Steven Universe [PBF]
  3. Dom Billa Deweya

Dom Billa Deweya

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Steven Universe [PBF]
1.8k Posty 2 Uczestników 11.2k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Andreas D.A Niedostępny
    Andreas D.A Niedostępny
    Andreas D.
    napisał ostatnio edytowany przez
    #1738

    avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

    Przeszczęśliwym to w tej sytuacji wręcz mało powiedziane! Ona promienieje radością oraz szczęściem!
    Perełki są mocno zadowolone z czułości. Tylko tej pokrzywdzonej nigdzie nie ma… Pewnie siedzi na strychu. I… Jest! Może Steven jej pomoże? On się zna na pomaganiu innym jak nikt.
    -Wierzę na słowo. - odpowiedziała z uśmiechem na twarzy Żółta.

    "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Andreas D.A Niedostępny
      Andreas D.A Niedostępny
      Andreas D.
      napisał ostatnio edytowany przez
      #1739

      avatar Woj2000 Woj2000

      Nie dość, że w pomaganiu jest ekspertem, to także zna się na Klejnotach jak nikt inny. W końcu… przebywał w ich towarzystwie niemal od urodzenia. A do tego sam jest w pewien sposób przedstawicielem tej rasy.
      W międzyczasie Bill posłał jeszcze Żółtej i Perełkom szczery uśmiech, po czym wyszedł z pokoju i szykował się do wyjścia. Przed udaniem się do Stevena zajrzał jeszcze tylko do Białej na chwilę, by sprawdzić, co u niej.

      "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Andreas D.A Niedostępny
        Andreas D.A Niedostępny
        Andreas D.
        napisał ostatnio edytowany przez
        #1740

        avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

        Postanowione! To będzie najlepsza pomoc jaką na chwilę obecną Bill może sprowadzić dla Perełek. A w każdym razie nic lepszego mu do głowy na chwilę obecną nie przychodzi.
        Kiedy Bill zajrzał do Białej, zobaczył jak ta siedzi sobie spokojnie na krześle trochę odsuniętym od biurka i nastraja skrzypce z bliżej nieokreślonego białego materiału. Rzuciła Billowi krótki uśmiech i spojrzenie.

        "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Andreas D.A Niedostępny
          Andreas D.A Niedostępny
          Andreas D.
          napisał ostatnio edytowany przez
          #1741

          avatar Woj2000 Woj2000

          Dewey również posłał jej serdeczny, szczery uśmiech, by odpowiedzieć:
          -Jakby coś, to ja na chwilę wychodzę, ale zaraz będę. Miłej gry.

          "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Andreas D.A Niedostępny
            Andreas D.A Niedostępny
            Andreas D.
            napisał ostatnio edytowany przez
            #1742

            avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

            -Oczywiście. Do zobaczenia, Bill. - odpowiedziała, po czym wróciła do zajmowania się skrzypcami.

            "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Andreas D.A Niedostępny
              Andreas D.A Niedostępny
              Andreas D.
              napisał ostatnio edytowany przez
              #1743

              avatar Woj2000 Woj2000

              Po ,załatwieniu" tej sprawy, Billowi nie pozostaje nic innego, jak tylko pójść poprosić Stevena o przyjście. Chociaż… w muędzyczasie mógłby zrobić coś jeszcze. Jako, że młody Universe raczej z domu nagle nie ucieknie, może by tak choć na chwilę wpaść do znajomych osób z miasta? W końcu… z taką Vidalią, Frymanem czy Kofim nie widział się już jakieś dwa miesiące. Poza tym, mógłby także ,pochwalić" się swoim ożenkiem i wstępnie zaprosić na owo przyjęcie.

              "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Andreas D.A Niedostępny
                Andreas D.A Niedostępny
                Andreas D.
                napisał ostatnio edytowany przez
                #1744

                avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                Znaczy… To zależy tylko i wyłącznie od woli Billa, ale jeśli już, to dobrze by było, gdyby najpierw dał znać Stevenowi. W końcu może i znajomi są ważni, ale nie należy zapominać o tym, że Steven ma przyjść do domu Billa również po to, żeby pomógł Perełce siedzącej na strychu.

                "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Andreas D.A Niedostępny
                  Andreas D.A Niedostępny
                  Andreas D.
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #1745

                  avatar Woj2000 Woj2000

                  Jeśli tak na to spojrzeć, to… lepiej pójść do Stevena. W końcu tutaj to los Perełek jest najważniejszy.
                  Aby spełnić swoje postanowienie, Bill szybkim krokiem schodzi na dół, by wyjść z domu i udać się w stronę dawnej świątyni Klejnotów, gdzie mieszka sobie ten niezwykły, na wpół kosmiczny chłopak.

                  "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Andreas D.A Niedostępny
                    Andreas D.A Niedostępny
                    Andreas D.
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #1746

                    avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                    // Zmieniamy temat od razu na Domek Stevena żeby nie przedłużać?

                    "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Andreas D.A Niedostępny
                      Andreas D.A Niedostępny
                      Andreas D.
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #1747

                      avatar Woj2000 Woj2000

                      //Tak

                      "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Andreas D.A Niedostępny
                        Andreas D.A Niedostępny
                        Andreas D.
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #1748

                        avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                        // Kto robi post startowy?

                        "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Andreas D.A Niedostępny
                          Andreas D.A Niedostępny
                          Andreas D.
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #1749

                          avatar Woj2000 Woj2000

                          //Ja to zrobię, spokojnie

                          "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Andreas D.A Niedostępny
                            Andreas D.A Niedostępny
                            Andreas D.
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #1750

                            avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                            // Gracias

                            "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Andreas D.A Niedostępny
                              Andreas D.A Niedostępny
                              Andreas D.
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #1751

                              @Woj20000 A zatem Różowa Diament, Norrin Rad oraz Bill Dewey dotarli razem pod próg domu Billa. Z tym, że Różowa postanowiła schować się w kamuflażu na określoną odległość, ponieważ niezbyt mądrym posunięciem byłoby wprowadzać jeszcze więcej zamieszania niż jest i dodatkowo narażać żonę na napad załamania nerwowego. I dlatego też… Niestety, ale wypadało by powiedzieć białe kłamstwo, że Steven zgodził się przyjść na ślub. Bo co innego można powiedzieć? Że jej powód straty widzenia sensu własnego życia oraz wartości nagle powrócił do pełnego życia, jednocześnie pozbywając się jednej z nielicznych osób, które do tej pory coś dla nie znaczyły? Zdecydowanie nie. Trzeba to rozegrać gładko, najlepiej starając się zwrócić jej uwagę na Srebrnym Surferze, który obecnie ledwo utrzymuje się na własnych nogach, opierając się o Billa, który najprawdopodobniej by już leżał jak długi, gdyby nie fakt, że jego nowy towarzysz jest zaskakująco lekki jak na swój format.

                              "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Woj20000W Niedostępny
                                Woj20000W Niedostępny
                                Woj20000
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #1752

                                Nie ma co, chyba od tamtego wylotu w kosmos życie nie będzie już go oszczędzać z kosmicznymi perypetiami, zwłaszcza takimi związanymi ze ściemnianiem, kłamstwem i oszukiwaniem. Dobrze, że przynajmniej nie ma już powodów do uwodzenia, jak to było jeszcze kilka miesięcy temu…
                                W każdym razie, Dewey stara się prowadzić chwiejącego się Norrina pod drzwi domu, po czym otwiera je i wchodzi z nim do środka.
                                -Żółta? Biała? Perełki? - nawoływał znane, niedawne domowniczki - Potrzebuję pomocy, i to sporej…

                                "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
                                Jorhan Stahl, Killzone 3

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Andreas D.A Niedostępny
                                  Andreas D.A Niedostępny
                                  Andreas D.
                                  napisał ostatnio edytowany przez Andreas D.
                                  #1753

                                  O jeny, całkowita racja… Choć… Nie może zaprzeczyć temu, że stanie się pieszczochem dwóch kosmicznych Imperatorek było dość ciekawym wrażeniem. O tej trzeciej lepiej nie wspominać, nie były to przyjemne odczucia.
                                  -Już idę! - zawołała Biała Perła ze środka, a po chwili już stała w progu. Miała się przywitać ze swoim przyjacielem, ale wtedy zobaczyła poszkodowanego kosmicznego wędrowca, który na jej widok schylił głowę i rzekł grzecznym tonem:
                                  -Witam szanowną Perłę.
                                  Na co ona się jakby lekko zarumieniła, nie odlepiając od niego wzroku. Po chwili zastanowienia powiedziała zdezorientowana:
                                  -Myślałam, że nie może już być dziwniej… Bill, po prostu wytłumacz mi co się stało! I wejdź… Gdybyś chciał wiedzieć, Żółta jest na górze i sprawdza chyba stabilność struktury domu lub coś takiego. - po czym weszła do środka, gdzie Perełki zajmują się swoimi sprawami. Kiedy tylko zobaczyła Billa i Norrina, jak burza podbiegły do niego z zainteresowaniem, jednocześnie dając Deweyowi przejście. Przyglądają mu się z fascynacją, prowadząc między sobą szepty na temat tajemniczego, srebrnego jegomościa. Jedynie najbardziej poszkodowana, mająca tendencje do samookaleczenia się Perła koloru czarnego siedzi spokojnie na fotelu z posępną miną i przygląda temu całemu rozgardiaszowi.

                                  "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Woj20000W Niedostępny
                                    Woj20000W Niedostępny
                                    Woj20000
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #1754

                                    -By powiedzieć jak najkrócej - to jest Norrin, który spadł z kosmosu, zniszczyła mu się jego latająca deska i potrzebuje nie tylko jakiejś kosmicznej pomocy medycznej, ale też naprawy jego latającej deski. - wyjaśnił najkrócej, jak potrafił, spoglądając na Białą i przechodząc przez gromadkę jego podopiecznych do salonu, by tam położyć Srebrnego Surfera na sofie - A, i jaką stabilność niby Żółtej chodzi? Dom nam się zawala czy co?

                                    "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
                                    Jorhan Stahl, Killzone 3

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Andreas D.A Niedostępny
                                      Andreas D.A Niedostępny
                                      Andreas D.
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #1755

                                      Kiedy tylko Bill położył swojego niezwykłego gościa na kanapie, Perełki w ekspresowym tempie otoczyły go ze wszystkich stron, czy to na stojąco, czy to na klęcząco. Cały czas prowadzą na jego temat intensywne, ale ciche rozmowy, jednocześnie nie odzywając się do samego Norrina ani jednym słowem. Ich opiekun zauważył, że Złota Perła, która już jest jak wiadomo całkiem niezłą arystokratyczną paniusią, najwidoczniej zauroczyła się srebrnym blaskiem i nieskazitelnością jego skóry.
                                      Biała Perła tymczasem stanęła naprzeciwko Billa i dość zmieszana odpowiedziała:
                                      -Znaczy, ja wiem, kim on jest! To Herald Galaktusa, Pożeracza Światów. Byłam taka zdziwiona głównie dlatego, że jego przybycie zazwyczaj oznacza zwiastun… Er, lepiej powiem Ci to później na prywatności, no nic. Ale w kwestii twojego pytania - Nie, dom się nie zawala. Żółta po prostu stwierdziła, że chce sprawdzić jakość ziemskiej architektury… Czy coś. Właściwie, musisz się jej spytać samemu, bo sama nie do końca rozumiem jaki jest cel jej inspekcji, jeśli mam być z tobą szczera.

                                      "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Woj20000W Niedostępny
                                        Woj20000W Niedostępny
                                        Woj20000
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #1756

                                        Galaktus, Pożeracz Światów, zwiastun czegoś okropnego…
                                        O tak, los naprawdę lubi mu pokazywać, że kosmiczne ceregiele stały się integralną częścią jego życia, tylko najgorsze jest w tym to, że coraz większej wagi mu się trafiają. I to tak dosłownie, jeśli ten przydomek ma nie od parady.
                                        -Cóż… - rzucił nieco zrezygnowany własnymi rozmyślaniami - To ja pójdę do Żółtej, a potem porozmawiamy.
                                        Po czym rzucił do wszystkich tu obecnych podopiecznych.
                                        -Za chwilę wrócę, dobrze? Może przez chwilę zająć się naszym nowym gościem?

                                        "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
                                        Jorhan Stahl, Killzone 3

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Andreas D.A Niedostępny
                                          Andreas D.A Niedostępny
                                          Andreas D.
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #1757

                                          A jeśli jest to coś na tyle strasznego, że Biała Perła woli tego nie mówić przy reszcie Pereł, to… To jest już właściwie potwierdzenie tego, że podomek owego Galaktusa nie wziął się z niczego. Jeśli już teraz dzieją się takie rzeczy, to aż strach się bać myśleć o tym, jakie kosmiczne dziwactwa przyniesie przyszłości.
                                          -W porządku. Będę tutaj, a potem porozmawiamy w ogrodzie. - odrzekła mu, po czym usiadła obok Czarnej Perły.
                                          Perełki na chwilę wyrwane z rytmu wzajemnego przekazywania sobie plotek na temat nowego gościa gwałtownie odwróciły się w kierunku Billa i mało przekonująco pokiwały głową na “Tak”. No nic… Nie trzeba się za bardzo martwić, bo przynajmniej jest z nimi Biała Perła.

                                          "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy