-Ale sama mówiłaś, że Klejnoty robią co Wyżsi Rangą im każą. Nie uwzględniłaś możliwości tego, że działał nie z własnej woli tylko z przymusu? Nie licząc takich rzeczy jak korupcja i tym podobne.
Mroczny:
No właśnie nie za bardzo.
Killer:
-Nawet jeśli, to wielokrotnie mordował dla przyjemności oraz wskrzeszał swoje Perły bez większego uzasadnienia, zaburzając prawa natury.
//Perły? Hold up, Forsteryt miał tylko jedną Perłę.//
-Ewentualnie ja bym z nim zamienił na słowo, ale to jak będę miał wolną chwilę. Co słychać u ciebie?
Mroczny:
Ma przeźroczyste powieki.
ONIE.
Killer:
-Wszystko w porządku. Mam tutaj tego jakże słodkiego Żelazo i właśnie telepatycznie pogodziłam się z synem. Ogólnie, szczęśliwa jestem.